Strony

niedziela, 22 czerwca 2025

"Miłość i inne kłopoty" Ilona Gołębiewska. Recenzja. Tom trzeci serii Mam Na Ciebie Plan.

„Słuchaj intuicji. Bo na rozum nie zawsze można liczyć. Czasami po prostu za dużo kombinujemy. A w życiu trzeba stawiać na szybkie i skuteczne rozwiązania.”


Autor: Ilona Gołębiewska

Tytuł: Miłość i inne kłopoty

Cykl: Mam na ciebie plan, tom 3

Wydawnictwo: Muza

Data wydania: 12 - 03 – 2025

Liczba stron: 320

Gatunek: powieść obyczajowa

 

Miłość, która nie miała prawa się zdarzyć.
Przejmująca pustka, gra na uczuciach.
Skomplikowane relacje ludzi, którzy boją się zaufać.

Alicja Kordas skończyła Akademię Sztuk Pięknych, mieszka w Warszawie, pracuje jako projektantka dla firmy Safiro. Krawiectwo jest jej pasją. W domowym zaciszu rozwija pracownię, a po godzinach prowadzi social media pod nazwą „Moda po dawnemu”, gdzie pokazuje swoje projekty inspirowane modą międzywojenną. Pojawienie się nowego szefa, zgłoszenie do branżowego konkursu, szukanie miejsca na własną pracownię i próba poradzenia sobie z osaczającą matką – to wszystko będzie dla Alicji dużym wyzwaniem.

Czy pod wpływem presji zrezygnuje ze swoich marzeń? Czy znajdzie miłość? Czy będzie umiała zawalczyć o siebie?

Adam Kordas jest jej starszym bratem. Pracuje jako programista w prestiżowej firmie. Pozorny sukces nie przekłada się na jego szczęście. Czuje się wypalony zawodowo, ma zbyt wiele zleceń, wchodzi w konflikt z ważnym klientem. Prywatnie też mu się nie układa, przeżywa trudne rozstanie. Nieoczekiwanie poznaje Maurycego Sojkę, który prowadzi hospicjum. Ta przyjaźń zmienia wszystko. Tak samo jak groźny wypadek, którego Adam jest świadkiem. Ratuje z niego Annę Bednar. Dziewczyna intryguje go od pierwszej chwili…

Czy Adam odzyska wiarę w drugiego człowieka? Czy miłość może być lekarstwem na poczucie pustki? Czy istnieje przepis na szczęście?

Odwaga jest przeciwieństwem lęku. Daje siłę do pokonania trudności i życia w zgodzie ze sobą.


„Trzeba zacząć od posprzątania spraw, które nie dają Ci spokoju. Zrobisz dzięki temu miejsce na nowe rzeczy, zdarzenia, ludzi.”

Ilona Gołębiewska ma ogromny talent do pisania powieści, które chwytają za serce. W każdej książce, znajdziemy coś, co skłania nas do zatrzymania się, refleksji i przemyślenia kilku ważnych spraw.

Na przykładzie Alicji i Adama pokazała nam, jak łatwo stracić chęć do życia poprzez zawodowe wypalenie oraz jak można zawalczyć o swoje marzenia, nie poddawać się i zrobić krok do przodu, by spróbować chociaż cokolwiek zmienić. A nie tylko narzekać, że nasze życie jest beznadziejne i inni mają lepiej.

Alicja i Adam to rodzeństwo. Wydawać by się mogło, że takim ludziom powinno żyć się lepiej, bo przecież mają bardzo znaną matkę, Laurę Kordas, którą poznajemy w pierwszej części. A jednak, czasami popularność jednej osoby w rodzinie, nie jest taką zaletą. Niekiedy bardzo ciężko trzeba się napracować, by wyrobić swoją markę i spełnić marzenia. Ważne, by się nie poddawać. 

środa, 11 czerwca 2025

"Szepty jesieni" Magdalena Kordel. Recenzja. Trzeci tom serii Przystań Śpiących Wiatrów.

"Dom odetchnął. Drewniane schody zaskrzypiały z ulgą. Widmo samotności rozwiało się w podmuchach wiatru".

 

Autor: Magdalena Kordel

Tytuł: Szepty jesieni

Cykl: Przystań Śpiących wiatrów, tom 3

Wydawnictwo: W.A.B.

Data wydania: 24 - 10 – 2024

Liczba stron: 352

Gatunek: powieść obyczajowa, romans

 

Trzeci tom ciepłej i dającej nadzieję serii „Przystań Śpiących Wiatrów” Magdaleny Kordel – autorki bestselerowych powieści obyczajowych.

Stella jest całym sercem zaangażowana w remont dworu w Kotkowie. Mela chyba zadomowiła się w Bieszczadach na dobre, a Julka… No właśnie Julka, najmłodsza z sióstr, w ramach szukania swoje drogi życiowej postanawia się zająć czarami! I to na poważnie. Zapisuje się na tajemnicze elitarne warsztaty, które przyniosą jej wiele niespodzianek, od poznania dziwnego Bodzia, po konieczność ukrywania się we własnym mieszkaniu. Pozna też Ołenę, szeptuchę z Podlasia, kobietę niezwykłą i mądrą, która pomoże jej zrozumieć, na czym naprawdę polega magia.

„Szepty jesieni” to ciepła powieść pokazująca siłę relacji rodzinnych. Magdalena Kordel znów rozbudzi w czytelniczkach inspirację do życia oraz nadzieję, że zawsze warto próbować. A to wszystko w uroczym klimacie małego miasteczka ze szczyptą ludowych wierzeń.


„A jak się kogoś kocha, to jego szczęście jest najważniejsze.”

Po raz trzeci zaglądamy do Kotkowa, ale nie tylko. Bo w tym tomie odwiedzimy również Podlasie. To właśnie tam wybrała się Julka, najmłodsza z sióstr, której poświęcony jest ten tom.

Julka pragnie odnaleźć swoją życiową drogę i postanawia wziąć udział w warsztatach magii, które odbywają się na Podlasiu. Niestety na miejscu okazuje się, że całe te warsztaty, to strata pieniędzy i pic na wodę. Ekipa ludzi, która również chciała poznać tajniki tych rytuałów, stwierdza, że skoro już tam przyjechali i mają urlop, to może warto się zgrać i zostać, poszukać jakiegoś noclegu i pozwiedzać trochę Podlasie. W ten oto sposób poznają Ołenę, Szeptuchę z Podlasia, która zgadza się kilku osobom udzielić paru rad, ale pod pewnymi warunkami. Jakimi? O tym, musicie sami przeczytać, nie będę Wam nic zdradzać. W każdym razie powrót z Podlasia dla Julki kończy się tym, że zmuszona jest zakneblować się w domu, bo pod nim czeka na nią poznany na wyjeździe Bodzio, który okazuje się Stalkerem. Bodzio za wszelką cenę nie chce odpuścić Julce, twierdząc, że ta posiada coś, co należy do niego. Julka zmuszona jest poprosić o pomoc sąsiada, który jest emerytowanym policjantem. Dzięki niemu udaje jej się wymknąć i pojechać do Stelli. Oczywiście reakcja Stelli może być tylko jedna… W dodatku okazuje się, że to nie koniec przygód nie tylko Julki, bo przyszedł czas na rozwiązanie kilku tajemnic… Szczególnie jednej, która spędza sen z powiek Julii, bo dotyczy chłopaka Stelli.

No i jest jeszcze Franio, który wciąż wierzy, że upadła gwiazda, spełni jego życzenie. A jak wiadomo, wiara czyni cuda, czy i marzenie tego dziecka również doczeka spełnienia?

"Pudełko pełne starych spraw" Anna Janiak.

„- Brzmi strasznie. Byłaś u prawnika?

- Byłam u tarocistki.

- Prawie to samo...”

Autor: Anna Janiak

Tytuł: Pudełko pełne starych spraw

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data wydania: 18 - 02 – 2025

Liczba stron: 320

Gatunek: powieść obyczajowa, romans



Powieść obyczajowa z odrobiną romantyzmu i szczyptą komedii.

Po serii prywatnych i zawodowych zawirowań Olga zaczyna mieć poczucie, że jej życie to pasmo porażek. Jest tuż przed czterdziestką, nie ma pracy, a zamiast nowego stanowiska dostaje… kontakt do tarocistki. Ta ocenia, że wszystkiemu winna jest rodzinna klątwa, i sugeruje wyjazd na Kaszuby. W starociach babci Olga znajduje tajemniczy stary klucz i dziwną notatkę, które zaprowadzą ją w okolice Kościerzyny, do pensjonatu jej przyjaciółki.

Tam na Olgę czekają zagadkowe wydarzenia, przemyślane intrygi, nowe znajomości i zaskakujące odkrycia, które pozwolą wyjaśnić rodzinne sekrety oraz pomogą zrozumieć, co w życiu jest naprawdę ważne.


„Ja się naprawdę doskonale odnajduję we wszystkim. I jestem zdesperowana. Za chwilę kończę czterdzieści lat i muszę zaczynać od nowa. Muszę coś robić, bo na garnuszku babci długo nie pociągniemy. Ani ja, ani babcia.” 

Gdy wali się świat i nie wszystko jest takie, jak być powinno, niekiedy z dobrą radą przychodzi nie tylko przyjaciółka, ale … także tarocistka. I choćbyśmy się zapierali, że nie wierzymy w takie rzeczy, los daje nam pstryczka w nos i pokazuje, że niekiedy życie bywa nieprzewidywalne, a tajemnice z przeszłości potrafią zaskoczyć.

Gdy Olga traci pracę. Po rozwodzie z mężem nie ma też dachu nad głową i postanawia zamieszkać u babci. Ale okazuje się, że babcie chcą eksmitować, bowiem od dłuższego czasu nie płaci rachunków i pracownicy w gminie, uważają, że kobieta nie powinna mieszkać sama, proponując jej, że umieszczą ją w domu seniorów. Olga słysząc to, wstawia się za babcią, jednocześnie podnosząc alert w rodzinie, że babcia wymaga opieki a w pierwszej kolejności trzeba spłacić zaległości, by nie zabrali jej domu. Przy okazji dowiaduje się, że dom w którym mieszka tyle lat, nie jest do końca jej własnością.

wtorek, 10 czerwca 2025

"Ich wszystkie sekrety" Agata Przybyłek. Recenzja.

„Ta sytuacja uświadomiła jej, że naprawdę nie warto oceniać książki po okładce, bo pozory mogą mylić i nie wszystko jest takie, jak się człowiekowi niekiedy wydaje. Niby już wcześniej to wiedziała, ale dopiero teraz dotarł do niej prawdziwy sens tych powiedzeń.”

Autor: Agata Przybyłek

Tytuł: Ich wszystkie sekrety

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Data wydania: 29 - 01 – 2025

Liczba stron: 312

Gatunek: powieść obyczajowa, romans

 


Każda kobieta skrywa jakąś tajemnicę…


Klaudia, Wiktoria Blanka – mieszkanki tej samej miejscowości, przyjaciółki, sąsiadki, matki.


Pracują, opiekują się dziećmi, angażują się w działania na rzecz lokalnej społeczności. To mała miejscowość, znają się więc także ich mężowie – wszyscy służą w ochotniczej straży pożarnej.


Brzmi jak sielanka?


Ten idealny obrazek ma jednak pewne rysy. Na jaw wychodzą zawiedzione nadzieje, niespełnione oczekiwania, skrywane tajemnice.
Czy te rysy uda się usunąć? Czy też dojdzie do kolejnych pęknięć, które trudno będzie skleić?


Przekonaj się, jakie tajemnice skrywają zwyczajne kobiety.
A jaki jest Twój sekret?


„Nie zawsze łatwo się żyje, kiedy ktoś ma dla ciebie gotowy scenariusz na życie i tyle oczekiwań.”

Powieści Agaty Przybyłek zajmują sporo miejsca na mojej półeczce. I choć jeszcze nie wszystkie książki zostały przeczytane, to te, które przeczytałam do tej pory, zawsze spełniały moje oczekiwania i bardzo mi się podobały.

Tym razem w moje ręce trafiła powieść „Ich wszystkie sekrety”.

Trzy przyjaciółki. Każda ma męża, dzieci i swoje problemy. Z pozoru życie wprost idealne, skrywa mnóstwo sekretów. Bo każda kobieta, chce dla męża być tą jedyną. Chce być kochana i oczekuje też wsparcia, miłości od swojego partnera, a przede wszystkim zrozumienia, którego niestety często w związkach brakuje. Większość z nas, kobiet postrzegana jest w oczach swoich partnerów, jako te, do których obowiązków należy dbanie o dom, dzieci, męża oczywiście. Mężczyźni często niestety nie dostrzegają, że kobiety też mają swoje zainteresowania i pragnienia. I to, że jak jest się żoną od kilku lub kilkunastu lat, nie oznacza, że przestaje być już kobietą, którą powinno się adorować i starać o nią, by czuła się kobietą najważniejszą. A co jeśli, w ten sam sposób myśli mężczyzna, i czeka, na ten sam krok ze strony żony, a ona zupełnie tego nie rozumie?

niedziela, 8 czerwca 2025

"Ocalenie" Agnieszka Lis. Recenzja.

„Nadzieja. Ona dodaje ludziom blasku. Napełnia ich oczy światłem. Powoduje, że niemożliwe staje się realne.”

Autor: Agnieszka Lis

Tytuł: Ocalenie

Wydawnictwo: Filia

Data wydania: 12 - 02 – 2025

Liczba stron: 408

Gatunek: powieść obyczajowa, powieść historyczna

 

W wielkiej machinie wojny pojedynczy człowiek zdaje się nieistotny. Cierpienie dotyczy wszystkich, także tych najbardziej bezbronnych.


Ewa trafiła do sierocińca jako dwulatka. Dyrektorka, Wanda, wszystkich wychowanków otacza troskliwą opieką, Ewę jednak obdarza szczególną pieczą i miłością. Wybuch wojny dla dzieci oznacza huk spadających bomb, ale nie od razu wpływa na ich codzienność. Zaangażowana w konspirację dyrektorka oraz jej prawa ręka, kucharka Anna, dokonują cudów, by podopieczni jak najmniej cierpieli. Wszystko nagle się zmienia, gdy Wanda zostaje aresztowana.


Dorastająca Ewa pomaga, jak potrafi. Kradnie na targowisku warzywa, czasem kawałek boczku. Zanosi konspiracyjne dokumenty. Naraża się, aż w końcu…
Wojna zapisana w podręcznikach to tylko opis bitew i militarnej taktyki. Nie przeraża tak, jak los człowieka walczącego o worek ziemniaków dla dwudziestu sierot.
Nie trwoży tak, jak los krzywdzonej dziewczynki. Nie wyciska łez tak, jak strata poniesiona przez pojedynczego człowieka, przez dziecko.


CZY EWA, CHOĆ SPRYTNA, BŁYSKOTLIWA I INTELIGENTNA, PORADZI SOBIE W ŚWIECIE, W KTÓRYM NIE MA ZASAD? CZY UDA JEJ SIĘ WYJŚĆ Z WOJENNEGO KOSZMARU WCIĄŻ NIOSĄC W SOBIE ŚWIATŁO?


Są takie książki, które już od pierwszej strony potrafią czytelnika chwycić za serce, rozczulić i wzruszyć, tak bardzo, że z każdą kolejną stroną, zatracamy się w lekturze coraz bardziej, zżywszy się z bohaterami.

Malutka Ewa przychodzi na świat w więzieniu. Matka dziewczyny, kocha ją nad życie. Ma świadomość, że mała zostanie jej odebrana jak tylko skończy dwa latka. Bo tak niestety wyglądają więzienne procedury. Stara się, by spędzać z córeczką jak najwięcej czasu. Przelewa na nią swą matczyną miłość i sprawia, że czytając te scenki, po moich policzkach płynęły łzy. Tu nie można się nie wzruszyć. Bo te scenki bardzo chwytają za serce.

Niestety dwa lata mijają zbyt szybko i Ewa trafia do sierocińca, z historią, że jej rodzice zginęli w wypadku, a ona jest sierotą. Na szczęście dyrektorką tego miejsca jest Wanda. Kobieta o złotym sercu, która wszystkich swoich podopiecznych traktuje w wielką miłością i chce dla nich jak najlepiej. Ewę jednak otacza dodatkową troską, bo dziewczynka zajęła w jej sercu, wyjątkowe miejsce.