Są dni kiedy próbując poprawić sobie humor,
odruchowo sięgamy ręką po
tzw. "szybką dawkę szczęścia", którą jest czekolada.
O ile mamy jeszcze
ją pod ręką.
Gorzej jeśli jej nie ma i czeka nas spacer do najbliższego
sklepu.
Niestety nie zawsze mamy ochotę się tam wybrać. Szczególnie, gdy za oknem szaro, buro i deszczowo. Przecież nie będziemy mokli, po to, by wrócić w ręku z tabliczką czekolady na poprawę humoru.
Po przebytej drodze, może okazać się, że jedna nam nie wystarczy.
Więc nie ryzykując podwójnej dawki złego humoru, proponuję Wam dziś szybki i prosty przepis, ze składników, które na pewno znajdą się w naszej kuchni.
Często mam tak, że piekąc coś, uwielbiam eksperymentować. Coś pozmieniać, coś ująć i coś dodać. Efekt końcowy, musi mnie w pełni zadowolić. A jak jeszcze uda się zadowolić moich gości, którzy sprawiają, że to "coś" znika w ekspresowym tempie. To wtedy już pełna euforia.
Osobiście uwielbiam Muffiny i przyznaję, mam do nich słabość.
Kocham je za to, że w pełni można z nimi eksperymentować.
Że zawsze wychodzą i nie muszę się martwić o zakalec.
Że są pyszne i pasują na każdą okazję.
I robi się je szybko.
Jeśli ktoś nie ma specjalnych blaszek, proszę się tym nie przejmować. Wystarczą papierowe papilotki. Może i będą trochę nie równe, ale przecież to chyba nie jest najważniejsze. Ważne by nam smakowały. Jeśli zaś, ktoś ma w domu, takie metalowe foremki na babeczki, w wersji mini, wystarczy włożyć do nich papilotki i wtedy, ciasto będzie rosło ku górze, a Muffiny wyjdą idealne.
A teraz dość już tego marudzenia. Podaję Wam przepis:
Muffiny Czekoladowe ...
Składniki:
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 łyżka sody
2 łyżki kakao
2 łyżki dżemu wiśniowego lub śliwkowego
1/2 kostki masła lub margaryny
2 jajka
1 szklanka mleka
Wykonanie:
Mąkę przesiać przez sito.
Jajka, margarynę, cukier, kakao, dżem razem zmiksować na jasno brązową masę.
Do masy wsypywać mąkę i wlewać mleko na przemian, miksując na delikatnych obrotach. Pod koniec dodać sodę.
Piekarnik nagrzać do 160 st. Masę nakładać do papilotek, do 2/3 wysokości. Na górze można posypać grubym cukrem do wypieków, ale niekoniecznie.
Piec 20-30 min do suchego patyczka.
Można również na górę, zrobić krem maślany.
Mnie osobiście najlepiej smakują bez kremu, ewentualnie z dodatkiem świeżych owoców i w asyście herbaty malinowej.
Życzę smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz