„Cuda jednak mają to do siebie, że nie potrzebują ani poklasku, ani innego aplauzu. Wystarczy im to, że cichutko i niepostrzeżenie zmieniają świat, sprawiając, że pominięte ludzkie dusze pod ich wpływem się prostują i znów zaczynają z nadzieją patrzeć w przyszłość.”Autor: Magdalena Kordel
Tytuł: Wiosna cudów
Cykl: Przystań
Śpiących Wiatrów
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 12 - 04 -
2023
Liczba stron: 415
Gatunek: literatura
obyczajowa, romans
Pierwszy tom wspaniałej, rodzinnej sagi „Przystań
śpiących wiatrów” Magdaleny Kordel - autorki wielu bestsellerów
Tej wiosny nad głową Stelli gromadzą się czarne
chmury. Gdyby żyła prababka Marcelina, powiedziałaby, że ktoś rzucił na
dziewczynę urok. Obłudna przyjaciółka okazała się intrygantką, Stella straciła
pracę i została z ogromnym kredytem.
Stella próbuje robić dobrą minę do złej gry, nie
chce angażować w swoje problemy rodziny, zwłaszcza podejrzliwego brata
Benjamina i rezolutnego synka Frania.
Tymczasem w Kotkowie, małej miejscowości, w której
wszyscy się znają, a lokalna piekarenka pełni funkcję centrum wymiany
wiadomości, sąsiedzi zdają się być lepiej poinformowani niż sama Stella. Muszą
wiedzieć coś więcej, bo wysyłają jej niezrozumiałe sygnały. A kiedy w lokalnym
pensjonacie meldują się dwaj tajemniczy mężczyźni, miasteczko zaczyna wręcz
huczeć od plotek.
To pewne, że do Kotkowa i życia Stelli tej wiosny
nadciągnął wiatr zmian.
"Ból w okolicach serca przybierał na intensywności. Tamował oddech, pozbawiał tchu. Ciężko opadła na ławkę obok pudeł i właśnie wtedy sięgnęła po sernik, który dostała od sióstr. Jadła go prosto z papierka, kawałek po kawałku. Był przepyszny. Z bursztynową polewą o smaku słonego karmelu. Gdy poczuła, że nie zmieści już ani okruszka, starannie zawinęła to, co zostało, i czule zapakowała do torby. Ten sernik nie tylko dostarczył jej dawki cukru, której tak bardzo w tamtej chwili potrzebowała, ale był też dowodem na to, że ktoś się o nią troszczy. Siostry Kazimierczakówny miały swoje własne sposoby na głaskanie ludzi po sercach. Ten sernikowy w przypadku Stelli sprawdził się idealnie."
To, że Magdalena Kordel jest jedną z moich
ulubionych pisarek, to wiecie nie od dzisiaj. Nic tak nie potrafi mnie
wciągnąć, jak historie pisane przez Panią Magdę. I do tej pory „Malownicze”
wciąż jest na pierwszym miejscu. I chyba będzie ciężko to przebić…
Dzisiaj zaś przychodzę do Was z recenzją
pierwszego tomu serii: Przystań Śpiących Wiatrów pt. „Wiosna cudów”.
Główna bohaterka tej powieści kocha stare domy,
które mają dusze.
„Traktowała je jak żywe stworzenia. Wyczuwała ich emocje, aurę i nastrój. Jej zdaniem każdy dom, podobnie jak człowiek, miał swój niepowtarzalny charakter.”
Stella dzieliła domy na tęskniące, obojętne i
niechętne. I kilka lat wcześniej, mimo swoich złych przeczuć, nie zaufała
intuicji i za namową przyjaciółki Aldony, zainwestowała pieniądze w dom, który
od początku wydawał jej się zimny i obcy. Plan według przyjaciółki był prosty.
Stella bierze kredyt, kupują dom, przerabiają go na hotel, a zarobione
pieniądze Stella będzie mogła zainwestować w przynależne do budynku stodoły i
pomieszczenia gospodarcze, które będzie mogła urządzić dla gości, według
własnego pomysłu. Niestety, przyjaciółka okazała się kobietą bez skrupułów, wykorzystując
naiwność Stelli. Jak wszystko się zaczęło układać, to pozbyła się koleżanki,
zostawiając Stelle bez pracy, pieniędzy i z kredytem.