poniedziałek, 20 lutego 2023

"Panna z Jaśminowa" Elżbieta Gizela Erban. Recenzja. Tom pierwszy serii - Kochankowie Burzy.

"Dlatego na przekór całemu obojętnemu światu musimy udowodnić, że Polska żyje, nie godzi się z niewolą i pragnie na powrót stać się wolnym, niepodległym narodem."


Autor: Elżbieta Gizela Erban

Tytuł: Panna z Jaśminowa

Cykl: Kochankowie Burzy, tom I

Wydawnictwo: Videograf S.A.

Data wydania: 13 - 09 - 2022

Liczba stron: 392

Gatunek: powieść historyczna

 

"Kochankowie Burzy" to monumentalne dzieło życia Elżbiety Gizeli Erban.

Porywająca opowieść o wielkiej miłości, dla której tło stanowią wydarzenia poprzedzające wybuch powstania styczniowego.

Śledząc losy młodziutkiej Niny, czytelnik przenosi się do czasów, gdy honor i obowiązek wobec Ojczyzny były cenniejsze niż własne życie. Autorka w obrazowy sposób odwzorowuje panujące wtedy nastroje, mody oraz realia codzienności. Wyczarowuje przed naszymi oczami dawno miniony świat, pełen zarówno wystawnych balów, jak i krwawo tłumionych zamieszek. Świat mało znany dla wielu czytelników, a jednocześnie urokliwy jak sceneria ziemiańskiego dworku i pasjonujący jak najbardziej wciągająca salonowa intryga.

W pierwszym tomie cyklu – "Panna z Jaśminowa" – poznajemy Ninę, która po stracie rodziców trafia do majątku swoich krewnych, państwa Borutyńskich. Traktowana przez nich oschle, jedyne oparcie znajduje u swojej niani i kuzynki. Przyjazd wuja, hrabiego Klonowieckiego, odmienia życie dziewczyny. Przenosząc się na dwór w Makowie, powoli odkrywa sekrety pałacu i przekonuje się, że jej serce bije szybciej na widok wuja. Czy to uczucie ma jakiekolwiek szanse, zważywszy na to, że hrabia jest żonaty? Jak panujące w Polsce nastroje wpłyną na życie panny bez posagu, która nieoczekiwanie może zyskać świetlaną przyszłość?


„Nie pożyczamy książek, bo ciotka ma okropny zwyczaj wycinania stron, które wydają się jej nieodpowiednie. Niedawno przyłapała nas na czytaniu i musiałyśmy z Binią przez godzinę klękać na grochu.”

Lubicie powieści historyczne? Jeśli tak, to seria „Kochankowie burzy’ skradnie wasze serce. Powieść zostanie wydana w jedenastu tomach, a pierwszy z nich - „Panna z Jaśminowa” rozpoczyna całą serię.

W tej części poznajemy Ninę Nałęczowską, która po stracie rodziców, trafia do domu państwa Borutyńskich w Sarnikach. Prawną opiekunką Niny zostaje siostra jej matki. To jednak nie będzie sielskie życie. Ciotka i wujek nie przepadają za dziewczyną, pokazując to na każdym kroku. Jedyne wsparcie jakie może uzyskać ma w swojej kuzynce Binii oraz swojej Niani, która traktuje dziewczynę jak córkę. I choć serce jej się kraje, widząc jak wujostwo dziewczyny ją traktuje, nic nie jest w stanie zrobić. Może jedynie wspierać ją, pocieszać i za wszelką cenę wpajać dziewczynie maniery panny, by w przyszłości była idealną żoną i panią domu.

"Nina z nieśmiałym zadowoleniem przejrzała się w lustrze. Spod falban szerokiej krynoliny z białej gazy wyglądały czubki jedwabnych balowych pantofelków. Binia w przypływie siostrzanej czułości mrugnęła do niej porozumiewawczo i troskliwie poprawiła zawiniętą koronkową bertę. Trzymając się za ręce, wolno wchodziły po schodach, pośród świateł i kwiatów."

Mając 15 lat Nina po raz pierwszy zostaje zabrana na bal, gdzie ciotka próbuje za wszelką cenę znaleźć jej męża, by pozbyć się dziewczyny z domu. Nie mając jednak majątku ani posagu, nie za bardzo ma wybór, a ciotka na siłę próbuje znaleźć jej męża z którego i jej rodzina może mieć zysk. Tym bardziej, że Binia przygotowuje się do ślubu, po którym Nina będzie musiał opuścić Sarniki i jeśli nie znajdzie męża, będzie musiała iść na służbę.

"No bo kimże ja jestem? Prostą dziewczyną bez wykształcenia. Zwyczajną gęsią."

Na balu poznaje swojego wuja Aleksa, Hrabiego Klonowieckiego, który przyjechał z dworku w Makowie. Nina jest nim oczarowana i zakochuje się. Ta miłość jednak nie ma szansy bycia. Dziewczyna nie może pokazać nikomu swoich uczuć. Wuj ma piękną żonę Paulę, która skrywa pewne tajemnice i umie stwarzać pozory, idealnej żony. A pannie, w dodatku tak młodej jak Nina, nie wypada okazywać swoich uczuć, w dodatku jeszcze dalekiemu krewnemu.

"Jasno zdawała sobie sprawę z przepaści dzielącej ją, ubogą sierotę żyjącą na łaskawym chlebie u bogatych krewnych, od wielkiego pana, arystokraty, właściciela ogromnego majątku."

Alek również zostaje oczarowany urodą, ale i charakterkiem Niny. Hrabia zauważa również, że Nina jest bardzo utalentowaną i oczytaną dziewczyną. W dodatku  bardzo bystrą i bardzo wrażliwą. Widzi również z jakimi problemami się boryka i jak źle jest traktowana przez wujostwo. Składa dziewczynie propozycję wyprowadzenia się od Borutyńskich. Do wyboru będzie miała albo zamieszkanie w Makowie, albo u ciotki Hrabiego w Warszawie.  Chce jej zapewnić dobre wykształcenie.

środa, 8 lutego 2023

"Rodzinne strony" Iwona Mejza. Miasteczko Anielin, tom drugi. Recenzja.

"Ale czy na wszystko trzeba zasłużyć? Czy nic nie może być nam dane? Czy nie można tak po prostu żyć i być szczęśliwym? W końcu ma się jedno życie i trzeba wykorzystać je jak najlepiej,  pomimo błędów i porażek."

 

Autor: Iwona Mejza

Tytuł: Rodzinne strony

Cykl: Miasteczko Anielin, tom 2

Wydawnictwo: Dragon

Data wydania: 07 - 09 - 2022

Liczba stron: 320

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

 



Marcin wraca do Anielina.

Mężczyzna czuje, że z każdym dniem coraz bardziej zależy mu na Marcie i Poli. Obawia się jednak, że przez to, co przeszedł w dzieciństwie, nie będzie potrafił okazać im swoich uczuć. Poza tym musi stawić czoła nieuchronnie zbliżającemu się odejściu cioci Anieli.

Marta wciąż nie może się pogodzić ze śmiercią Tadzika i Marylki. Nieufnie podchodzi też do Marcina, obawiając się kolejnej straty. Tylko mała Pola wydaje się cieszyć z jego powrotu. Spędzają razem sporo czasu i dziewczynka nabiera do niego coraz większego zaufania.

"Nie wszystkie historie kończą się szczęśliwie, ale przecież zawsze można zacząć od nowa."

 


„Rodzinne strony” Iwona Mejza. Wracamy do Anielina. Miasteczka w którym wszyscy się znają, ale każdy skrywa jakąś tajemnicę. I tym razem, tych tajemnic również nie zabraknie.

Dla tych co nie czytali pierwszej części, proponuję zacząć czytanie od pierwszego tomu. Tam dokładnie poznacie rodzinę Marty i Poli, a w tej części będziecie świadkami dalszych losów naszych bohaterek. Rozterek Marty i poznania tajemnic. Przeszłość bowiem powoli zacznie odkrywać swoje karty.

Dziewczyny w dalszym ciągu próbują znaleźć w sobie siłę i pozbierać się po tragedii, która je dotknęła. Ogromnym wsparciem dla nich jest babcia Czesia, ale i mieszkańcy miasteczka, również pomagają jak mogą. Szczególnie Marcin i bracia Pruscy, którzy bardzo polubili Polę oraz Martę. Czy herbatka w księgarni przy słodkich wypiekach Marty, pomoże rozwiać choć część tych smuteczków? Jakie jeszcze niespodzianki szykuje im los? I czy podjęte decyzje okażą się tymi właściwymi?

Marcin również, by iść do przodu będzie musiał stawić czoło przeszłości. Nie wie jednak, że los po raz kolejny spłata mu figla, a powrót w rodzinne strony, nie będzie z pozoru tak łatwy, jak to zakładał. Tajemnice, będą gonić tajemnice. Co jeszcze się może wydarzyć?

W tej części poznamy też bliżej Agatę, właścicielkę sklepu spożywczego. Kobietę, która całe swoje życie poświęciła mężowi i dzieciom. Agata przechodzi trudne chwile i będzie musiała podjąć niełatwe decyzje. Czy uda jej się znaleźć w sobie siłę? Czy uzyska wsparcie rodziny? Czy sprawdzi się tutaj pewne powiedzenie, że z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciu, a prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie?

„Czy jej siła jest słabością, czy może na odwrót: jej słabość jest także jej siłą?"

W sielskim miasteczku, życie niby spokojne, bo co może się dziać w takim miejscu? Oj może. Uwierzcie mi, że dziać się będzie sporo i z pewnością nie będziecie się nudzić. Tym bardziej, że do miasteczka zawita dwóch tajemniczych gości. Jeden z nich odwiedzi braci Pruskich, drugi zaś… tego Wam już nie zdradzę. Sami musicie przeczytać. Mogę jedynie zagwarantować, że nudzić się kochani nie będziecie.

Iwona Mejza po raz kolejny, pokazała nam, że nigdy nie wolno zostawiać przeszłości na później, bo nigdy nie wiadomo, czy uda nam się cofnąć, by naprawić pewne błędy i spokojnie iść dalej. Życie pisze różne scenariusze, nie raz kładąc nam kłody pod nogi i mnóstwo zakrętów. Ale najważniejsze jest, by się nie poddawać i nie popełniać więcej błędów. A te które popełniliśmy, byśmy mieli odwagę naprawić. Zmiany w naszym życiu są potrzebne, ważne jednak byśmy umieli zamknąć przeszłość, by zrobić krok w przyszłość.

poniedziałek, 6 lutego 2023

"Światełko miłości" Roma J. Fiszer. Recenzja.

 

Autor: Roma J. Fiszer

Tytuł: Światełko miłości

Wydawnictwo: Purple Book

Data wydania: 24 - 11 - 2022

Liczba stron: 432

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

 

Odbiór przez Gabi dyplomu z anglistyki nie przeszkadza jej w udziale w plenerze fotograficznym. Nieoczekiwanie zdobywa pierwszą nagrodę i zamiast zająć się pracą tłumacza, trafia do? Rzymu, zostawiając w Polsce Sławka, swoją pierwszą miłość.

W Rzymie czerpie z włoskiego życia pełnymi garściami, nie tylko jako fotograficzka. Podczas spaceru z Flavio zapomina się. Wraca do kraju, a wkrótce na świecie pojawia się córka, Zuzka.

Gdy powtórnie wyjeżdża do Wiecznego Miasta, zajmuje się już tylko fotografią. Odnosi znaczące sukcesy i wiąże się z Grzegorzem. Żyją jak w bajce, mają wspólne plany?

Nagle Gabi ucieka z Włoch i w okresie świąt Bożego Narodzenia zaszywa się z córką w Nakli. Opowiada jej o swojej przeszłości, o Flavio, Grzegorzu, ale także Sławku.

W wigilię rozlega się dzwonek do drzwi?

Co przerwało idyllę z Grzegorzem? Kto zadzwonił w wigilię do drzwi? Czy Gabrieli wreszcie się w życiu poszczęści?

Zimą coraz częściej i chętniej sięgamy po świąteczne powieści.

Za mną jest już kilka, którymi byłam oczarowana i bardzo mi się podobały. Tym razem sięgnęłam po najnowszą powieść Romy J. Fiszer „Światełko miłości”. Przyznam się, że w pierwszej kolejności zachwyciła mnie okładka książki i uznałam, że to właśnie tę książkę chcę teraz przeczytać.

Powieści Romy J. Fiszer są mi znane, bo seria kaszubska skradła moje serce. Tym bardziej, że książkę „Kilka godzin do szczęscia” zaczęłam czytać będąc właśnie na Kaszubach. Był to zwykły przypadek, który sprawił, że koniecznie musiałam pojechać do Bytowa i Słupska, tak byłam zachwycona tą historią.

Tym razem jednak bohaterowie zabierają nas w podróż do trzech różnych miejsc. Do Nakli na Kaszubach, Gdańska i pięknych Włoch.

Gabi zalicza magisterkę i zyskuje wykształcenie wyższe odbierając dyplom z anglistyki. Ma możliwość podjęcia pracy jako tłumacz w dwóch firmach. Jest niemal pewna, że ta praca pozwoli jej nie tylko bardziej się rozwinąć, ale dzięki tej pracy, zyska również płynność finansową. Los jednak bywa przewrotny. O czym nasza bohaterka ma się niedługo przekonać.

Poza studiami Gabriela w wolnych chwilach oddawała się swojej pasji, jaką była fotografia. Już będą dzieckiem uwielbiała rodzicom robić zdjęcia i fotografować wszystko, co tylko nadawało się, by to uwiecznić. Chodziła po Gdańsku i szkoliła swój warsztat. Zgłosiła się do konkursu fotograficznego „Lato na Głównym Mieście” zorganizowanego przez Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku. Ku jej zaskoczeniu wygrała konkurs, a nagrodą był roczny wyjazd do Włoch.

Z początku dziewczyna nie mogła w to uwierzyć, że zdobyła główną nagrodę. Nie mogli też uwierzyć profesorowie, którzy po wręczeniu nagród dowiedzieli się, że Gabi jest amatorką i nie skończyła, żadnej szkoły o kierunku fotograficznym, a wszystkiego uczyła się sama. Stwierdzili, że tak ogromnego talentu nie można marnować i koniecznie musi spróbować podszkolić swój warsztat.

czwartek, 2 lutego 2023

"Przyjaciółka" Iwona Mejza. Miasteczko Anielin, tom pierwszy. Recenzja.

 „Wiem, jak to jest, gdy człowiekowi wszystko wali się na głowę, a musi sobie jakoś poradzić, bo nie ma wyjścia. Wiem, jak to jest, gdy los rzuca kłody pod nogi i wydaje się, że już po nas. Ale pamiętaj, że o kłodę pod nogami można się potknąć, można ją obejść, ominąć, a można też przeskoczyć, wspiąć się wyżej. Wybór należ do nas i zależy od sytuacji, w jakiej zostaniemy postawieni.”

Autor: Iwona Mejza

Tytuł: Przyjaciółka

Cykl: Miasteczko Anielin, tom I

Wydawnictwo: Dragon

Data wydania: 09 - 03 - 2022

Liczba stron: 320

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

 

Marta zamieszkała w Anielinie z rodzicami i małą Polą cztery lata temu.


Chcieli zacząć wszystko od nowa. O tym, co się wydarzyło przedtem, nie rozmawiają. Ten niewypowiedziany żal wciąż zatruwa im życie i wszyscy czują, że przed nimi jeszcze długa droga do prawdziwego przebaczenia.


Tymczasem w Anielinie zaczyna się lato. W księgarni braci Pruskich i pizzerii U Romano robi się coraz większy ruch, kioskarka Felicja swoim zwyczajem zbiera plotki, a Agata, właścicielka sklepu, martwi się, jak zwiąże koniec z końcem. Marta, czekając na powrót rodziców z wakacji, zajmuje się Polą i Złotouchym, kotem przybłędą. Senna atmosfera miasteczka zostaje zakłócona, gdy do ogrodu Marty zakrada się obcy mężczyzna, a ją samą zaczynają nawiedzać natrętne wspomnienia o dawnej przyjaciółce…

Jakie tajemnice skrywa rodzina Wójcickich?
Czy Marta i Pola odnajdą w Anielinie swoje miejsce na ziemi?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.


„Byli żywym dowodem na to, że nigdy nie należy mówić "nigdy", bo człowiek naprawdę nie wie, co mu los jeszcze szykuje.”

„Przyjaciółka” to pierwszy tom serii „Miasteczko Anielin” Iwony Mejza.

To urocze miasteczko i jego społeczność, można pokochać już od pierwszych stron. Jak ja uwielbiam takie powieści, owiane nutką tajemnicy. Nie zwiedzcie się jednak pozorami. Bo nawet w tak małym miasteczku, każdy potrafi skrywać pewną tajemnicę, o której woli zapomnieć. A w tej książce, będzie, oj będzie ich troszkę.

Cztery lata wcześniej do miasteczka Anielin, wprowadzają się Państwo Wójciccy.  Nikt nie zna ich przeszłości. Nikt nie wie, jaka tajemnica skrywa się z murami tego domu. Nie są również dokładnie znane relacje owych domowników, bowiem dzieci do ojca i matki zwracają się po imieniu, również relacja Marty z Polą jest z początku owiana tajemnicą.  Ale wszyscy mieszkańcy bardzo polubili tę rodzinę, w szczególności małą Polę, która swą dziecięcą radością kradnie serca mieszkańców miasteczka.

„Wszyscy mamy tajemnice, kochana. Ty też – odparował Ksawery i zostawiając oniemiałą Martę stojącą w otwartych drzwiach, ruszył energicznie w kierunku furtki.”

Tajemnice z przeszłości, żale coraz bardziej zakłócają spokój rodziny. Marta ma nadzieję, że to miasteczko pozwoli im zacząć życie od nowa i wszystko się poukłada. Wszystko na to wskazywało, bo poprawiły się również relacje ojca z matką i jej z matką. Niestety w życiu nie zawsze wszystko układa się tak jak byśmy chcieli. Los płata nam figle w najmniej oczekiwanym momencie.  Tragedia, która ich spotyka i tajemnica sprzed lat, sprawiają, że po raz kolejny Marta musi stawić czoło życiu, pokazać, że jest silna i przede wszystkim uchronić Polę, która jest dla niej całym światem.

Wszelkie projekty i fotografie na tej stronie stanowią własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez naszej zgody jest zabronione. Copyright © 2018-2024 Anna&Sebastian