"Niegdyś moja ojczyzna była bardzo bogatym i światłym narodem, ale od prawie stu lat rozdarta na trzy odrębne części, okrutnie niszczona i okradana z najcenniejszych skarbów, zubożała, ponieważ zaborcom nie zależy na tym, aby znowu wzrosła w siłę i zaczęła im zagrażać."
Autor: Elżbieta Gizela Erban
Tytuł: Czas wojny, czas miłości.
Cykl: Kochankowie
Burzy, tom 5
Wydawnictwo: Videograf S.A.
Data wydania: 11 - 05 - 2023
Liczba stron: 368
Gatunek: powieść historyczna
Kochankowie Burzy to monumentalne dzieło życia
Elżbiety Gizeli Erban. Porywająca opowieść o wielkiej miłości, dla której tło
stanowią wydarzenia poprzedzające wybuch powstania styczniowego. Śledząc losy
młodziutkiej Niny, czytelnik przenosi się do czasów, gdy honor i obowiązek
wobec Ojczyzny były cenniejsze niż własne życie. Autorka w obrazowy sposób
odwzorowuje panujące wtedy nastroje, mody oraz realia codzienności. Wyczarowuje
przed naszymi oczami dawno miniony świat, pełen zarówno wystawnych balów, jak i
krwawo tłumionych zamieszek. Świat mało znany dla wielu czytelników, a
jednocześnie urokliwy jak sceneria ziemiańskiego dworku i pasjonujący jak
najbardziej wciągająca salonowa intryga.
W piątym tomie cyklu -Czas
wojny, czas miłości-Nina
sprawuje pieczę nad Makowem, zastępując w tej roli swojego męża, który
wiedziony poczuciem obowiązku przystępuje do powstania. Trudno jej pogodzić się
z myślą, że Aleks ryzykuje własne życie, przedkładając dobro ojczyzny nad
szczęście rodziny. Młoda hrabina doskonale się odnajduje w roli dziedziczki
ogromnego majątku, wykazując się nie tylko gospodarnością i zaradnością, ale
również zmysłem dyplomacji. Dzielnie stawia czoło rosyjskim oficerom
stacjonującym w pałacu oraz chłopom, którzy dają się zwieść carskim obietnicom.
Choć nastały trudne czasy wojny, w pewien sposób życie toczy się jednak swoim
rytmem, któremu bieg nadaje miłość – najsilniejsza motywacja do heroicznych
czynów.
"W tę noc styczniową wilgotne mgły otulały ziemie Królestwa Polskiego szarym całunem i wszędzie mżył deszcz. W nieprzeniknionych ciemnościach przemykały grupki mężczyzn, podążając na miejsce zbiórek".
„Czas wojny, czas miłości” w tej części autorka
skupiła swoją uwagę na rozgrywających się wydarzeniach historycznych. Wybuchło
powstanie styczniowe, bardzo trudny czas dla Polaków. Większość z nich stanęła
do walki w obronie ojczyzny, zostawiając swoje rodziny, domy. Tak też postąpił
Aleks. Czuł, że nie może inaczej postąpić, musi walczyć i pomóc przyjacielem, z
którymi od dawna układali plan obrony. Ale czy można zaplanować coś, co jest
nie przewidywalne?
„Nina momentalnie spokorniała i już bez sprzeciwu zgodziła się na wszystko, wzruszona myślą, iż mąż czuwa nad nią nawet z daleka. Wspomnienie o nim obudziło na nowo drzemiącą w niej tęsknotę. Czasami wydawało się jej, że wieki minęły od chwili rozstania, przecież od tego dnia upłynęło zaledwie kilka tygodni.”
Nina z początku nie potrafi się z tym pogodzić,
ale z czasem przejmuje obowiązki męża i robi wszystko by dobrze opiekować się Makowem.
Wciąż jednak myślami jest przy Aleksie, tęskni i wypatruje wiadomości od męża.
Niestety dzieje się dużo złych rzeczy, wiadomości nie są najlepsze, ginie też
kilka osób z których śmiercią trudno jest się pogodzić Ninie. Bo czy można
pogodzić się z czyimś odejściem?
Trudny czas nadszedł dla naszych bohaterów. Ale ta
nadzieją, którą w sobie noszą nie pozwala zwątpić, że może się nie udać.
Są momenty również bardzo dramatyczne, jak ten, w
którym Nina chcąc uratować Maków, jest nawet gotowa prosić o pomoc
nieprzyjaciela. Jakie to będzie miało konsekwencje? Bo jak wiemy z
wcześniejszych tomów, przyjaźń tej osoby, nie była bezinteresowna, a Nina ma
niezwykły temperament, poprzez który, często swoimi decyzjami ściąga na siebie
kłopoty.
Były momenty, kiedy ta dziewczyna mnie bardzo denerwowała.
Szczególnie swoim zachowaniem będąc w ciąży i tym jaki stosunek miała wówczas
do dziecka. Być może było to spowodowane brakiem doświadczenia, bo to była
pierwsza ciąża, a być może tym co działo się dookoła. Jednak nie ukrywam, że bardzo mnie wtedy irytowała.
Uratowała ją jednak inna rzecz, a mianowicie jej postawa i to jak dbała o dwór
w Makowie, troszczyła się o podwładnych a przy tym wykazywała się niezwykłym sprytem
i stanowczością. I to sprawiło, że odpuściłam jej zachowanie odnośnie stosunku
do dziecka, mając nadzieję, że jak już urodzi będzie idealną matką.
Saga „Kochankowie Burzy” to bardzo emocjonująca,
wartościowa i wspaniała powieść, która toczy się nieśpiesznie, tak byśmy
niczego nie przegapili. Towarzyszymy bohaterom powieści, kibicujemy im,
wspieramy i denerwujmy się momentami nad ich decyzjami. Ale właśnie to chodzi
oto, by książka dostarczała nam mnóstwo wrażeń i czytał się ją z przyjemnością.
Z wielką więc przyjemnością sięgam po kolejny tom.
Bardzo jestem ciekawa, jak się potoczyły losy naszych bohaterów.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Videograf S.A.
Jeśli podoba Wam się to o czym piszemy na blogu i chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić nam wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link.
Każdą wypijemy z wielką przyjemnością i będzie to dla nas ogromna motywacja do dalszej pracy nad blogiem.
Z pozdrowieniami A&S.
Poznawanie tej serii dopiero przede mną. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuń