czwartek, 17 listopada 2022

"Czterdzieści dni do świąt" Katarzyna Kostołowska. Recenzja.

„Ale czy właśnie nie o to chodzi? Żeby wyjaśnić to, co powinno zostać wyjaśnione. Żeby spuszczone zasłony milczenia podnieść w górę i ujawnić to, co ujawnić trzeba? Z tajemnicami żyje się wygodnie tylko z pozoru. Skrywane prawdy działają podstępnie jak niebezpieczne bakterie. Mnożą się uparcie, po kryjomu, zrazu niepostrzeżenie, by w najmniej spodziewanym momencie z wielką mocą zaatakować cały organizm. Wtedy następuje sepsa duszy, która bywa śmiertelna. Wszystko wali się jak wysadzony przez saperów stary most, a spod gruzów trudno się wygrzebać. Niektórym nigdy się nie udaje. 

Więc chyba dobrze się składa, że na świecie są święta, skoro w święta ludzie wreszcie zdobywają się na szczerość. Przynajmniej niektórzy. Przynajmniej wobec niektórych. ”

Autor: Katarzyna Kostołowska

Tytuł: Czterdzieści dni do świąt

Cykl: Czterdzieści, tom 6

Wydawnictwo: Książnica

Data wydania: 26 - 10 - 2022

Liczba stron: 304

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

 

Czterdziestki dwadzieścia lat wcześniej, czyli początki wielkiej przyjaźni i Wrocław u progu nowego tysiąclecia.


Boże Narodzenie już blisko. W domach pachnie cynamonem, mrok grudniowych ulic rozświetlają elektryczne gwiazdy, a wnętrza modnych kawiarni rozbrzmiewają świątecznymi szlagierami. 

Cały Wrocław oddaje się gorączce przygotowań do najważniejszego dnia w roku. Prawie cały…Święta nie są dobrym czasem na życiowe zmiany, jednak rewolucje mają to do siebie, że nie zważają na kalendarz. 

Dwudziestoparoletnie Karola, Aśka, Anita i Magda to specjalistki od komplikowania życiowych spraw. U nich nic nie idzie zgodnie z planem. Nigdy nie szło. Czy dziewczyny i tym razem zdołają się uporać z codziennymi problemami? Czy w spokoju dotrwają do Gwiazdki?


W święta dzieją się cuda. Cudem jest też przyjaźń dziewczyn, która sprawia, że nawet bezśnieżne Boże Narodzenie da się przeżyć. Byle razem!

 


„ Bo w życiu najlepsze, choć jednocześnie najgorsze, jest to, że codziennie trzeba żyć dalej. Pomimo wszystko.”

Święta to taki magiczny czas, kiedy potrafimy zupełnie inaczej spojrzeć na różne sprawy. To czas kiedy łatwiej jest się nam przyznać do popełnianych błędów jak i łatwiej nam wyciągnąć rękę na zgodę. Przebaczyć a niekiedy zapomnieć wszystko co było złe, co sprawiało nam ból.

„Czterdzieści dni do świąt” Katarzyny Kostołowskiej, to książka, która pokazuje nam, że święta są już za pasem. Niby planujemy. Niby wydaje nam się, że mamy jeszcze czas, ale w tym wszystkim zapominamy, że niekiedy los potrafi spłatać figle i coś co z pozoru wydaje się błahe i niepozorne, może sporo w życiu namieszać.

W tej części poznajemy cztery przyjaciółki Karolinę, Magdę, Anitę i Aśkę. To właśnie w tej części cofamy się w czasie do pierwszych świąt. Osoby, które czytały wcześniejsze tomy, będą mogły sobie przypomnieć początki przyjaźni dziewczyn. Zaś osoby, które tak jak ja nie czytały wcześniejszych części, mogą śmiało zacząć od tego świątecznego tomu. Bo tom szósty, to początek historii w dodatku w oprawie świątecznej. Ale to nie będzie słodka i cukierkowa powieść. To będzie historia, która sprawi, że pokochamy nasze bohaterki i będziemy chcieli poznać ich dalsze losy.

Dziewczyny wkraczają w dorosłe życie. Pierwsza praca, pierwsze miłości, rozterki i poważne decyzje. A wszystko to na tle pięknego Wrocławia.

„Rozmowa z przyjaciółką zawsze jest lekiem na całe zło, bo nawet jeśli lek działa krótko, to doraźnie bardzo pomaga.”

Karolina bardzo chciałaby być samodzielna. Niestety praca, którą wykonuje nie pozwala jej na wzięcie kredytu i kupienia własnego mieszkania. By móc zrealizować swoje marzenie o wolności z dala od rodziców, na swój koszt niestety zmuszona jest do wynajmowania pokoju u ciotki. Ciotki, która jest starą panną, w dodatku bardzo uciążliwą i dającą Karolinie nieźle popalić? Co z tego wyniknie? I jak długo uda się to Karolinie znosić? A może pora na podjęcie zupełnie innej decyzji w życiu? Idą święta, czas cudów. Czy taki cud się zdarzy w jej życiu? I jakie decyzje przyniesie? O tym koniecznie przeczytajcie w książce. Ja nic nie zdradzam więcej, bo odebrałabym Wam całą przyjemność czytania.

„Rodzice powinni stać z boku. Kibicować, pomagać, ale raczej wyłącznie z pozycji widzów. Na tym polega ten świat. Dorosłość to trudne wybory. Kompromisy. Ustępstwa. I choćby bardzo się nie chciało, tak właśnie musi być.”

Magda. Ma bardzo dobrą pracę, ale nadal mieszka z mamą. Mamą, którą bardzo kocha i dla której córka jest oczkiem w głowie. Ale która, bardzo by chciała, by córka w końcu podjęła tak ważną w jej życiu decyzję i wyszła za mąż, poszła na swoje i zaczęła układać swoje życie z mężczyzną. Bo nic nie jest tak ważne, jak szczęście najbliższej osoby. Czy marzenie mamy się spełni? Czy Magda odważy się na nowy rozdział w jej życiu?

„Człowiek niesiony na skrzydłach miłości jest nieprzytomny. Głupi. Ślepy. Przyjmuje wszystko bez zastanowienia i karmi się romantycznymi bzdurami, które szybko rozbijają się o rzeczywistość jak nocny motyl o reflektor pędzącego auta.”

Aśka próbuje znaleźć swoją drogę w życiu, które z pozoru mogłoby wydawać się wręcz idealny. Bogaty i przystojny mąż, kochający swoją żonę, ale traktujący ją nie do końca, tak jak powinno się traktować kobietę. Bo czym jest piękny dom, dopieszczony na każdym kroku. Czysty i sterylny, jeśli miłość została odstawiona na półkę i się kurzy. Mąż w którym nie ma wsparcia i który uważa się za pana i Władce, nie da szczęścia kobiecie. Czy Asi uda się to zmienić? Czy odnajdzie właściwą drogę i poczuje znów smak szczęścia? Czy jednak będzie zmuszona rozsypać swoje życie, niczym domek z kart i ułożyć na nowo?

„ Alkohol pomaga, ale także szkodzi. Bo rozkleja, bo przywołuje wspomnienia o tych, których nie ma.”

Anita, kobieta, która po śmierci matki zaczyna żyć. I to chwyta to życie za rogi i szczęście pełnymi garściami. Zakochana po uszy w mężczyźnie sporo młodszym od siebie. Ale cóż. Miłość nie ma granic? A czy życie i praca je ma? Jakie problemy sprowadzi na siebie? Czy miłość przysłoni jej świat na tyle, że zapomni o jego istnieniu? A czy będzie pamiętać, że idą święta i ma jeszcze ojca. Ojca, który nie potrafi pogodzić się ze śmiercią żony. Jakie niespodzianki przyszykuje im los? Czy pochopne decyzje, będą opłacalne?


Czy święta to ten moment, kiedy łatwiej nam jest zapomnieć? Przebaczyć?

Mnóstwo zawirowań, problemów bardzo życiowych, ale od czego ma się przyjaciółki? Nie zawsze doradzą dobrze, czasami nieźle wkurzą, ale zawsze będą stały murem i wyciągną pomocną dłoń. Tak właśnie rodzi się przyjaźń. Przyjaźń, która będzie trwała przez kolejnych pięć tomów.

Z przyjemnością poznam dalsze losy dziewczyn, bo bardzo je polubiłam. Są takie prawdziwe, nie wymyślone i takie szczere. Czytanie tej książki to była ogromna przyjemność i mam nadzieję, że tom szósty, nie będzie ostatnim.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Książnica.

 


 Przyjemnej lektury !!!


10 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie tą książką, a nawet całą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo interesująca recenzja, a książek autorki niestety jeszcze nie poznałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa historia. Zaskakujace jak wiele rzeczy może zdarzyć się jeszcze przed Świętami. Podoba mi się dość spora ilość bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno temu czytałam wyłącznie pierwszy tom tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tak rozmowa z drugim człowiekiem naprawdę może zdziałać cuda:)

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda że dorosłość to wybory, czasem bardzo trudne a wsparcie i mądrość rodziców bywają cudowne

    OdpowiedzUsuń
  7. Też niecierpliwie czekam na święta i chętnie umilę sobie ten czas lekturą - zwłaszcza, że akcja toczy się w moim ukochanym Wrocławiu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio od świątecznych książek zdecydowanie wolę filmy o tej tematyce. Zwłaszcza te Netflixa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tej autorki nie znam, ale mnie zaciekawiła recenzja -przeczytam

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie projekty i fotografie na tej stronie stanowią własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez naszej zgody jest zabronione. Copyright © 2018-2024 Anna&Sebastian