piątek, 31 stycznia 2025

"Ucieczka do Mielenz" - Sylwia Kubik. Recenzja. Tom pierwszy serii Odyseja Żuławska.

„Przecież to nie wielcy tego świata idą na wojnę. Oni tylko planują i rozkazują, a czarną robotę muszą odwalić zwykli ludzie, którzy ani o wojnie nie myśleli, ani jej nie chcieli."

Autor: Sylwia Kubik

Tytuł: Ucieczka z Mielenz

Seria: Odyseja Żuławska tom 1

Wydawnictwo: Flow

Data wydania: 19 - 09 – 2024

Liczba stron: 336

Gatunek: powieść historyczna

 

Na żuławskiej wsi życie toczy się leniwie, wyznaczane mijającymi porami roku. Dwa kościoły, wygrywające dzwonami naprzemienny rytm, nawołują wiernych na nabożeństwa, majestatyczne wierzby szumią kojąco, a przetykana promieniami słońca mgła snuje się leniwie nad Nogatem i uprawianymi w pocie czoła żyznymi polami. Niespodziewanie jednak tę sielską scenerię owiewa wiatr zmian. Kawalkada wojskowych samochodów i liczne wybuchy rozlegające się wokół Danzig zwiastują, że po raz kolejny nadnogackich ziem nie ominą dziejowe zawirowania.

Wkrótce codzienność pozornie wraca do normalnego biegu, jednak nie tego znanego, lecz naznaczonego obecnością jeńców wojennych, którzy zastępują w gospodarstwach młodych chłopców powołanych na front. Gdy z kościelnej ambony mieszkańcy słyszą słowa: „Szykujcie się do ucieczki!”, wpadają w popłoch. Nie rozumieją, dlaczego mają zostawić swoje domy i ziemie, wszystko, co kochali i własnymi rękami wypracowali. W mroźną styczniową noc wsiadają na wozy, biorąc tylko to, co koń zdoła unieść, i uciekają, zostawiając za sobą całe dotychczasowe życie. Rozpoczyna się podróż w nieznane, naznaczona bólem, cierpieniem i niepewnością, ale i nadzieją odyseja żuławska.


Temat wojny, to bardzo trudny temat. Pełen emocji, wzruszeń, bólu. Sylwia Kubik napisała historię, którą czyta się z wielkim zainteresowaniem i trudno jest ją przerwać, by nie stracić czegoś, co mogłoby nam umknąć.

Pokazała nam życie wielu ludzi, którzy próbowali się odnaleźć w nowej rzeczywistości, bo przecież jeszcze tak niedawno wiedli spokojne życie. Mieli plany, marzenia, które z dnia na dzień musiały przeobrazić się w walkę o przetrwanie i niepewność, co przyniesie kolejny dzień.

Mały Horst, trochę psotnik jak to dziecko, był ciekawy świata. Lubił z kolegą zakradać się do sąsiada, który miał nowoczesne maszyny rolnicze, by mu trochę napsocić, ale był też ciekawy jak się je obsługuje, więc jak tylko nadarzyła się okazja, by zobaczyć je z bliska, bardzo chętnie z tego korzystał, choć nie zawsze wszystko rozumiał, co gospodarz do niego mówił. Nowa rzeczywistość sprawiła, że szybko musiał dorosnąć. Wojna wybuchła tak nagle, że wiele rzeczy stało się dla niego niezrozumiałych.

Gdy ojca i brata zabrano na front, a on został sam z matką na gospodarstwie, bardzo szybko musiał przejąć pewne obowiązki, by pomóc matce. Zamiast beztroskich zabaw z kolegami, musiał dbać o gospodarstwo, by zrobić zapasy na zimę, która była bardzo niepewna, oporządzić zwierzęta i chodzić jeszcze do szkoły. Nie zdawał sobie sprawy, jak wielkie wyzwania będą przed nim. Chyba nikt nie może przewidzieć i wyobrazić sobie jak okrutna potrafi być wojna.

Gisele miała podobne marzenia. Była szczęśliwa, bo właśnie dostała się do gimnazjum w Marienburgu. To miała być wspaniała przygoda. Zakup zeszytów, nowych butów, codzienny przejazd przez most graniczny, bo Marienburg, czyli obecny Malbork, należał wówczas do Niemiec, był dla niej czymś nowym. W dodatku w końcu znalazła przyjaciółkę. Tak przynajmniej się jej wydawało. Therese była córką jednego z członków partii politycznej, mocno działającej dla Hitlera. Na przykładzie przyjaźni tych dwóch dziewczynek, możemy zobaczyć dwa zupełnie inne obrazy postrzegania świata, traktowania ludzi i postrzegania wielu spraw, jakimi są karmione w domach. Oraz ceny, jaką będą musiały zapłacić za to, że urodziły się w dwóch rożnych rodzinach, o tak odmiennych poglądach.

Takich postaci tej powieści jest jeszcze wiele, które będą musiały się mierzyć z przeciwnościami losu. Często ci ludzie, będą musieli podejmować bardzo trudne decyzje. Zmierzyć się z okrucieństwem, bólem. Mimo iż każdy jest inny, każdy będzie musiał dokonać innych wyborów, to wszystkich łączy jedno - wiara w to, że to kiedyś musi się skończyć i tuż za rogiem czeka ich lepszy świat i za chwilę odzyskają wolność.

Ta historia bardzo mnie poruszyła. Jest napisana w bardzo interesujący sposób. Sprawia, że czytelnik zagłębia się i chce poznać bliżej każdego bohatera z osobna. Chce mu kibicować i zostać z nim do końca, by sprawdzić, czy uda mu się odzyskać upragnioną wolność i przetrwać tę wojenną zawieruchę. Czy ma szansę na powrót do swojego domu, bo jak wiadomo, wielu z nich musiało porzucić swoje dobytki, to wszystko na co pracowali całe życie. Domy, zwierzęta, całe gospodarstwa, pamiątki, a niekiedy rodziny. Bo nie wszyscy zdecydowali się na ucieczkę. A po wojnie, te ziemie należały już do Polski.

„(...)my wrośliśmy w tę ziemię. Wiara jest naszym domem, ale i ta czarna ziemia też. Tyle pokoleń, wspomnień. (…) My jesteśmy stąd. Tu jest nasze miejsce".

Historia ta po części jest oparta na faktach. Utkana z tego co zapamiętał mały niemiecki chłopiec o imieniu Horst, który istniał naprawdę, jak i jeszcze kilka innych postaci. Ale nie będę Wam nic więcej zdradzać, bo o tym przeczytacie sięgając po tę książkę. Naprawdę warto. I od razu zaopatrzcie się w drugi tom. Bo tam będzie ciąg dalszy tej historii, którą warto poznać. Polecam Wam gorąco.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Flow.


Jeśli chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić  wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link. 

POSTAW NAM KAWĘ

Wszystkie postawione kawy do 5 lutego, będą przeznaczone na zakup książek do Biblioteki.

Z pozdrowieniami A&S.

 

 

4 komentarze:

  1. Tylko kwestia czasu, kiedy poznałam tę historię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dniach wyjdzie kolejna książka z serii o żuławach. Polecam gorąco.

      Usuń
  2. Cytat bardzo trafny, a recenzja mnie zachęciła do sięgnięcia po książkę, mimo że to temat, który nie za bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety wojna to trudne tematy, ale książka jest napisana w bardzo ciekawy sposób. Ciężko się od niej oderwać. Polecam gorąco.

      Usuń

Wszelkie projekty i fotografie na tej stronie stanowią własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez naszej zgody jest zabronione. Copyright © 2018-2025 Anna&Sebastian