piątek, 30 maja 2025

"I tylko wspomnień żal" Małgorzata Garkowska. Recenzja.

„Załkała żałośnie nad losem najbliższych i swoim, bo z całą mocą zrozumiała, że nie ma już dla nich ratunku. Ostatnia iskra nadziei zamigotała boleśnie i zgasła, jakby wpadła w popiół."

Autor: Małgorzata Garkowska

Tytuł: I tylko wspomnień żal

Wydawnictwo: Wydawnictwo Flow

Data wydania: 23 - 04 – 2025

Liczba stron: 344

Gatunek: powieść obyczajowa, romans

 

W 1945 roku Jerzy Arynowicz jako żołnierz Armii Krajowej trafia do komunistycznego obozu, z którego udaje mu się zbiec dopiero po dwóch latach. Ma jeden cel – dotrzeć w okolice Sanoka i odnaleźć ukochaną żonę, z którą rozdzieliła go wojna. Nie wie jeszcze, że właśnie dobiegła tam końca akcja „Wisła”, wskutek której masowo wysiedlono całe wsie i osady…

Po drodze Jurek ratuje z rąk radzieckiego oprawcy Weronikę – sierotę, podobnie jak on zaangażowaną w podziemną walkę. Dziewczyna także się ukrywa i część drogi postanawiają przejść razem. Oboje są nieufni, odwykli od życzliwości, jednak tak to już bywa, że czasem łatwiej się zwierzyć przypadkowemu znajomemu. Tylko czy po wyznaniu najskrytszych tajemnic wciąż pozostaną dla siebie obcy?

Chabrowe oczy żony, moment, kiedy poznali się w Zakopanem, kilka miesięcy wspólnego życia – to wszystko pocztówki z minionego świata. Tak odległego, jakby nigdy nie istniał. Ukrytego za kurtyną bolesnych przeżyć, które sprawiły, że Jerzy stał się innym człowiekiem. Weronika nie ma jednak nawet tyle, gdyż dorastała w czasie okupacji. Być może dlatego wciąż się zastanawia, czy zdoła żyć normalnie, bez towarzyszącego jej na każdym kroku lęku.

Ostatnie lata powinny ich nauczyć, że z dostępnych scenariuszy los nie wybiera najłatwiejszych rozwiązań. Nic więc dziwnego, że w czasie wspólnej drogi czyha na nich wiele niebezpieczeństw. Czy zapłata za każdy niespodziewany uśmiech losu okaże się zbyt słona? Niestety, w trybach wielkiej historii jesteś często tylko nazwiskiem na liście, a jeden urzędniczy świstek może bezpowrotnie zmienić całe twoje życie. I tylko wspomnień żal…


"Ludzie ludziom zgotowali ten los" – to pierwsze słowa, które czyta odbiorca, zasiadając do "Medalionów" Zofii Nałkowskiej. "Zło nie bierze się z braku, ani z nicości. Zło bierze się z człowieka i tylko z człowieka." – czytamy z kolei u Tadeusza Różewicza.

Oba te cytaty cisną mi się na usta czytając książkę Małgorzaty Garkowskiej „I tylko wspomnień żal”. Ta historia mnie dosłownie przeczołgała emocjonalnie. Już dawno nie doznałam tylu emocji podczas czytania. Zastanawiałam się, jak ludzie potrafią być wobec siebie tak fałszywi, tak podli? Literatura wojenna czy powojenna nie należy do tych łatwych, bo życie wtedy nie było łatwe. Ludzie często nie mieli nic, musieli walczyć o przetrwanie, chcieli namiastkę normalności po tych ciężkich i okrutnych czasach wojny, a wciąż natrafiali na kłody pod nogami. Nie można było nikomu zaufać, bo i ludzie wobec siebie byli nieufni, a przyjaciele sprzed wojny, po wojnie niekiedy okazywali się najgorszymi wrogami. Często też pod wpływem szantażu, zmuszani do największych podłości. Traktowani gorzej niż zwierzęta. Obdzierani z godności. Ale byli też tacy, którzy mimo własnego zagrożenia życia, potrafili wyciągnąć pomocną dłoń.

piątek, 23 maja 2025

"Azyl dla serc" Urszula Gajdowska. Recenzja.

„Ludzie pozostawieni przed trudnościami, które wydają się ich przerastać, często znajdują w sobie dość mocy, aby im sprostać i nie zatracić siebie.” 

Autor: Urszula Gajdowska

Tytuł: Azyl dla serc

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Data wydania: 26 - 03 – 2025

Liczba stron: 320

Gatunek: powieść obyczajowa, romans

 

Weronika - ambitna weterynarz z wielkiego miasta, wraca do rodzinnego majątku Garlickich na prowincji po tym, jak jej życie rozpada się na kawałki…

Jednak życie na prowincji okazuje się trudniejsze, niż przypuszczała. Zmagając się z uprzedzeniami mieszkańców, musi udowodnić, że potrafi nie tylko zrozumieć, ale i pomóc ich zwierzętom. Na miejscu spotyka dawnego znajomego Eryka Kolta, tajemniczego weterana wojennego, który prowadzi miejscowe schronisko dla zwierząt. Ich początkowa niechęć przeradza się w burzliwą relację pełną napięć, wzajemnych oskarżeń i zaskakujących momentów zrozumienia. Jednak sielankę psuje niespodziewany powrót Daniela, byłego narzeczonego, który nie cofnie się przed niczym, by odzyskać Weronikę – zwłaszcza gdy dowiaduje się, że jej rodzina ma wpływy polityczne. W tle tej emocjonującej opowieści o rodzącej się miłości wysnutej wśród krajobrazów Podlasia, rozgrywa się również walka o zaufanie lokalnej społeczności, odkrywanie rodzinnych tajemnic i próba przezwyciężenia demonów przeszłości.

Czy Weronika znajdzie swoje miejsce w świecie, który kiedyś porzuciła? Czy Eryk odważy się otworzyć serce na nowo? I czy wspólnie zdołają odnaleźć szczęście w prostocie życia na wsi?


„Azyl dla serc” Urszuli Gajdowskiej to powieść, która już na wstępie skradnie wasze serca przepiękną okładką, pełną wzruszeń i czułości. I to mogę Wam zagwarantować, że jednego i drugiego w książce nie zabraknie.

Weronika, początkująca weterynarz, która musi zmierzyć się w walce ze stereotypami. Po wypadku ojca, postanawia wrócić na Podlasie w rodzinne strony, by zastąpić go w pracy. Niestety to nie podoba się ani ojcu, ani mieszkańcom, którzy uważają, że kobieta weterynarz, nie poradzi sobie ze zwierzętami, które nie są wielkości psa czy kota. Weronika jednak jest bardzo zawzięta i za wszelką cenę próbuje pokazać, że umie sobie poradzić w każdej sytuacji, a dobro zwierząt jest najważniejsze. Żeby jednak nie było tak sielankowo, to wszystko utrudnia jej powrót dawnego znajomego z dzieciństwa, który był weteranem wojennym i skrywa w sobie mnóstwo tajemnic. Ponadto bardzo przystojnego i wspaniale opiekującego się swoimi siostrzeńcami, co nie umyka uwadze dziewczyny. No i nieoczekiwany powrót byłego narzeczonego, który nieźle potrafi namieszać.

piątek, 2 maja 2025

"Pieśniarka zimowych pól" Joanna Szarańska. Recenzja. Tom czwarty serii Leśne Pejzaże.

„Nawet najbardziej słoneczny dzień może przynieść burzę.”

 

Autor: Joanna Szarańska

Tytuł: Pieśniarka zimowych pól

Cykl: Leśne pejzaże, tom 4

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Data wydania: 29 - 01 – 2025

Liczba stron: 392

Gatunek: powieść obyczajowa, romans


 

Przebaczenie ma barwę zimowego nieba

Marię pochłania praca i organizacja kolejnych wystaw. Chce w ten sposób stłumić ból i rozczarowanie towarzyszące jej po kłótni kończącej związek z Kacprem. Kiedy jednak z zimowych Granic docierają niepokojące wieści o Krystynce, rzuca wszystko i przyjeżdża do domku pod lasem, by wesprzeć przyjaciółkę w trudnych chwilach. Także dla Kosińskiego nie jest to spokojny czas. Puste ściany starego domu budzą uśpione tęsknoty i lęki. Odnaleziony jesienią dziennik mógłby rzucić światło na postać dziadka.

Czy Kacper znajdzie w sobie odwagę, by zmierzyć się z jego treścią?


„Istnieją choroby, których nie widać gołym okiem. Nie objawiają się ani kalectwem, ani gorączką, ani bólem mięśni. To choroby duszy.”

Joanna Szarańska po raz czwarty zabrała nas w malowniczy krajobraz Granic. Tym razem otulony zimową kołderką. Każda pora roku sprawiła, że z utęsknieniem czekałam na kolejną podróż do miejsca, które bardzo pokochałam. I mimo wcześniejszych deklaracji, że to ostatni już tom zamykający serię, mam nadzieję, że i autorka zatęskni do miejsca, które stworzyła i jeszcze nas tam kiedyś zabierze.

„Drobinki szczęścia ważą tyle, co mgiełka nad rzeką.”

W tej części Joanna Szarańska odkrywa przed nami tajemnice, którą skrywał dziadek Kacpra. To nie będzie łatwe poznać historię, która zmieni wykreowany obraz Stanisława, którego tak zaciekle bronił i stanął w jego obronie, odtrącając miłość do Marii. Czy po poznaniu prawdy, będzie potrafił przyznać się do błędu i uda mu się naprawić relacje z Marysią? A może już zapomniał o Marii malarce i ktoś inny zajmie miejsce w jego sercu?

Wszelkie projekty i fotografie na tej stronie stanowią własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez naszej zgody jest zabronione. Copyright © 2018-2025 Anna&Sebastian