"Jakie to uczucie być w ramionach kogoś wyjątkowego? - zastanawiała się, otrzepując śnieg z kurtki. - Kręcić się w rytm muzyki, a potem obejmować, rozmawiać, śmiać się? Witać się z gośćmi, szukać na zewnątrz ukradkowych chwil sam na sam pod pretekstem, że chce się trochę ochłodzić. Całować w zimne usta, chować ręce przed mroźnym powietrzem w czyjejś ciepłej kieszeni? Wracać razem do domu, spać ze sobą, budzić się, dotykać, dzielić wszystkimi myślami, emocjami? Ile kobiet na świecie coś takiego przeżyło? Jak wiele ich jest?"Autor: Krystyna Mirek
Tytuł: Złoty płatek
śniegu
Wydawnictwo: Luna
Data
wydania:
10-11-2021
Liczba
stron:
352
Gatunek: literatura
obyczajowa, romans
MOJA
OCENA:10/10
W święta najważniejsza jest miłość. Każdy jej
pragnie. Ale kiedy wreszcie się pojawia, potrafi nieźle namieszać.
Julka, zakochana nastolatka, wiezie do rodzinnego domu swojego chłopaka. Nikt
się go nie spodziewa. Jej rodzice, przekonani, że wszystko wiedzą o ukochanej
jedynaczce, nie zdają sobie sprawy, że za chwilę staną przed najważniejszym
życiowym egzaminem. A prawda mocno ich zaskoczy.
Ciepły, charyzmatyczny dyrektor szkoły, próbuje wysłać zakochanej w nim
samotnej mamie jasny sygnał, że nie odwzajemnia jej uczuć. Jednak im mocniej
się stara, tym bardziej sprawy się komplikują. A uczucia nic sobie nie robią z
dobrze poukładanych planów.
Jowita, Ignacy i Adam są przyjaciółmi z dzieciństwa. Kiedyś łączyła ich
niezwykła więź. Ale kiedy dorośli, wszystko się skomplikowało. Sądzili jednak,
że to zamknięty rozdział. Tymczasem powrót dawnego przyjaciela i wspólna
organizacja świątecznego balu wywoła wiele wspomnień, a dawno zakopane
tajemnice zaczną wychodzić na jaw.
Ci wszyscy ludzie spotkają się w te święta, a ich
losy mocno się ze sobą splotą.
Czy w takich warunkach prawdziwa miłość ma jakiekolwiek szanse? Czy uda się
uratować magię świąt?
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
„Jak łatwo zabrać człowieka windą do nieba. Ze zwykłego pokoju, w zwyczajnym domu, w niczym niewyróżniającym się mieście. Wystarczy trochę miłości i akceptacji ''.
Właśnie skończyłam czytać kolejną przecudowną
powieść spod pióra Krystyny Mirek. Niby świąteczna, ale nie do końca. Bo święta
są tutaj na drugim planie. Ale historie bohaterów powieści, pozwolą nam
zatrzymać się na chwilę, zastanowić, być może komuś pomogą w podjęciu decyzji i
spojrzeniu na pewne rzeczy z innej perspektywy.
Znajdziemy tutaj trzy historie.
Pierwsza dotyczy trójki przyjaciół:
Jowity – obecnej Pani Burmistrz. Kobiety, która
jest zamknięta w sobie, nie lubi Świąt Bożego Narodzenia, bo święta te, co roku
przypominają jej historię, która odbiła piętno na kolejne lata.
Adama – dyrektora szkoły w Jaworzynkach.
Kochającego Boże Narodzenie. Pełnego dobrej energii, pozytywnych myśli,
radosnego i z pozoru szczęśliwego człowieka. Ale czy tak jest do końca? Od
dawna zakochany w Pani Burmistrz. Wciąż żyjący nadzieją, że może przyjaciółka z
dzieciństwa w końcu podejmie decyzję i da mu szansę, na którą czeka tyle lat.
Ignacego – biznesmena mieszkającego w Stanach. Od
wielu lat zakochanego również w Jowicie. Od lat też czekający, na podjęcie
decyzji przez nią, czy to on jest tym mężczyzną z którym ona chce spędzić
resztę życia.
„ Bez względu na błędy, jakie popełniłeś, nie oglądaj się za siebie, teraz rób dobrze. Naprawiaj, ile możesz.”
To skomplikowana relacja i historia tej grupki
przyjaciół, która od zawsze trzymała się
razem. Aż do pewnego momentu. Momentu kiedy dorośli i zaczęły pojawiać się
uczucia. Uczucia do tej samej kobiety. Czy uda im się zażegnać konflikt? Czy te
relacje jeszcze bardziej się skomplikują? I jaką tajemnicę skrywa Jowita? Czy
uda jej się zażegnać demony przeszłości?
Julia i Karol, to kolejna historia, która chyba
najbardziej mnie urzekła. Młoda dziewczyna w klasie maturalnej, która pochodzi
z rodziny gdzie pieniądze i pozycja są najważniejsze.
„Byli dość zamożni, ale pan domu uważał, że oszczędność jest jedną z najważniejszych cnót, jakie człowiek powinien w sobie pielęgnować. To właśnie ona w połączeniu z wytężoną pracą doprowadziła ich rodzinę do bardzo korzystnego statusu majątkowego”.
Ona jednak,
ma wrażenie, że zupełnie do nich nie pasuje. Jest jakby z innego świata. Czuje
się osaczona i samotna. Aż tu nagle
poznaje Karola. Chłopaka z zupełnie innego, nie pasującego do jej świata.
Mądrego, przystojnego, ale dla rodziców Julki biedaka, który nie ma prawa
zbliżać się do ich córki. Ona jednak zakochuje się do szaleństwa, znajdując nie
tylko w jego ramionach miłość ale także szacunek i ciepło tego ogniska
domowego, którego ona nigdy nie zaznała.
„Mężczyzna powinien planować każdy swój krok i być świetnym strategiem. Nie tylko taki, który planuje podbój świata, lecz także ten, który po prostu troszczy się o swoją rodzinę”.
Ich historia chwyciła mnie za serce. Nie mogłam
uwierzyć, że rodzice potrafią być tak zaślepieni i podli, wyrządzając krzywdę
własnemu dziecku, dbając tylko o własne interesy i pozycję. I gdyby nie zbieg
okoliczności, mogło by dojść do prawdziwej tragedii. Czy ta para ma szansę na
miłość? Czy uda im się pokonać przeciwności losu, by być w końcu razem?
„Prawdziwa miłość to rzadki skarb”.
Lidka mama Kuby, który szaleńczo zapatrzony jest w
dyrektora Adama i bardzo chciałby, by Mikołaj przyniósł go w prezencie mamie.
Nawet gotów jest poświęcić się tej sprawie i razem z przyjacielem Oskarem,
proszą o pomoc jego siostrę, która jako nastolatka ma w tym już ogromne
doświadczenie życiowe i postanawia im w tym pomóc. Czy marzenia Kuby się
spełnią? Czy niestety Lidce, przyniosą kolejne rozczarowania i cierpienie?
Powieści Krystyny Mirek są bardzo życiowe i skłaniają
do refleksji. Tak było i tym razem. Obok tych historii nie sposób przejść
obojętnie. Nie zabraknie w niej ciepła, miłości, ale też pojawią się smutki i
tragedia. Święta Bożego Narodzenia, to jednak czas cudów i wybaczania. A „Złoty
płatek śniegu”, to pozycja obowiązkowa z bardzo ciekawą fabułą na zimowe
wieczory. Są zawarte bowiem w niej treści, które dostarczą nam wielu emocji.
Powieść bardzo przyjemna w odbiorze, warta przeczytania. Ja spędziłam z nią
cudowne chwile i polecam gorąco.
„Ale im człowiek jest starszy, tym lepiej widzi, że wiele rzeczy w życiu nie jest dane na stałe. Zmieniają się. Czasem potrafią odchodzić znienacka”.
Bardzo lubię powieści Krysi. Zawsze mocno mnie wciągają w swój świat.
OdpowiedzUsuńTo prawda, Pani Krystyna wie jak porwać czytelnika :) Nie jedną nockę zarwałam, bo nie potrafiłam odłożyć książki i dokończyć później. Szczególnie podczas czytania sagi rodu Cantendorfów.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą recenzją🥰 Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję❤️
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco. Z pewnością się nie zawiedziesz.
UsuńMaksymalna ocena wrażeń czytelniczych sprawia, że warto samemu zainteresować się książką. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. spodoba Ci się ta historia. Życzę miłej lektury.
UsuńTej książki nie czytałam, ale prawie wszystkie pozostałe tej autorki już tak.
OdpowiedzUsuńTo jedna z najnowszych. Przyjemna, lekka i ciepła. Polecam gorąco :)
UsuńBardzo lubię takie książki i zaraz dodam ją na półkę "Chcę przeczytać" w serwisie lubimyczytać.pl
OdpowiedzUsuńNie będziesz żałować. Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii. Pozdrawiam serdecznie Ania
UsuńNo w tym wieku kobiety są jeszcze naiwne. Dopiero pod koniec życia okazuje się jakim łajdakiem jest ich facet. Ale czasami też mam chęć przeczytać taką powieść.
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco. Jest piękna, ciepła i wzruszająca. Spędzisz z nią cudowne chwile. Pozdrawiam gorąco.
Usuńja już chyba jestem na tym etapie, że zaczynam dostrzegać więcej rzeczy, także zaciekawiłaś mnie tą książką i może do niej sięgnę
OdpowiedzUsuńPolecam. Często jest tak, że świadomie chyba nie chcemy widzieć pewnych rzeczy, jak w tej powieści. Polecam tę książkę. Może pomoże spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy.
Usuńmocno wciągająca lektura to świetna odskocznia, zwłaszcza na teraz.
OdpowiedzUsuńO to prawda. Czasami człowiek potrzebuje właśnie takiej małej odskoczni.
UsuńDzięki za ciekawa propozycję, będę miała ja na uwadze.
OdpowiedzUsuńWarta przeczytania. Polecam gorąco.
Usuńbardzo lubię takie książki więc może i na tę się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPolecam. Ciepła, wspaniała historia.
UsuńA myślałam, że już tylko ja siedzę jeszcze w zimowych powieściach :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze nie jestem sama. Uwielbiam zimowe historie, ale zdecydowanie lepiej czyta mi się je również zimową porą. A co ciekawego czytasz?
UsuńZ chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco.
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, lubię takie historie.
OdpowiedzUsuńCiepła i ujmująca. Idealna na zimowe wieczory. Polecam gorąco.
UsuńZ powieściami pani Mirek nie miałam jeszcze do czynienia - chociaż na kilka z nich się już czaję...;)
OdpowiedzUsuńNie zwlekaj. Pani Krysia pisze wspaniałe książki. Jak do tej pory, jeszcze się nie zawiodłam na żadnej.
UsuńZ przyjemnością przeczytam!
OdpowiedzUsuń