piątek, 4 listopada 2022

Bieszczadzka kolęda - Aleksandra Rak. Recenzja.

„ – Jeżeli dwie osoby są sobie przeznaczone, to zawsze się odnajdą.

- Więc wierzysz w przeznaczenie? – zdziwił się.

- Wierzę… - odparła z dozą niepewności, bo zabrzmiał, jakby miał ją zaraz wyśmiać.

- Ciekawe – stwierdził jednak, pocierając palcami brodę.

- To znaczy?

- Długo szukałem sensu tego, co nas spotkało, ale nie pomyślałem, by nazwać to przeznaczeniem…”

 

Autor: Aleksandra Rak

Tytuł: Bieszczadzka kolęda

Cykl: Pensjonat na wzgórzu (tom 4)

Wydawnictwo: Dragon

Data wydania: 12 - 10 - 2022

Liczba stron: 320

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

 

Patrycja i Martyna planują wigilię w domu na wzgórzu. Chcą spędzić święta w gronie najbliższych.

Patrycja jest szefową przyszpitalnego hotelu, gdzie zajmuje się rodzinami chorych. Poznaje tam Erika – Szweda, którego brat właśnie przeszedł operację po wypadku w górach. Martyna kontynuuje swoją karierę architektki wnętrz, próbując dzielić czas między rodzicielstwo a związek z Bartoszem. Klaudia prowadzi rodzinny pensjonat, jednak wcale nie ma ochoty na spędzenie świąt z rodziną. Siostry, zajęte własnym życiem, nie dostrzegają, że dzieje się z nią coś złego…

Dlaczego Klaudia odsuwa się od bliskich?
Czy siostrom uda się mimo wszystko spędzić te święta razem?

Pełna emocji opowieść o skomplikowanych relacjach i o sile, jaką daje rodzina.

 


"Jeśli nie pielęgnuje się miłości, nie można mieć nadziei, że będzie trwała wiecznie. Nie podsycona, gaśnie, aż staje się ledwie tlącą iskrą, którą może zgasić najmniejszy podmuch zwątpienia."

Magia świąt,  to czas kiedy liczymy na przedświąteczny cud. Czas, kiedy czasem uda nam się zażegnać pewne problemy lub udaje nam się spojrzeć na nie z innej strony. W każdym z nas tli się ta maleńka iskierka nadziei, że wszystko się jakoś ułoży i teraz będzie już tylko lepiej.

„Bieszczadzka kolęda” Aleksandry Rak, to czwarty tom serii „Pensjonat na wzgórzu”. Przyznaję, że bałam się troszkę, że zacznę czytać tę książkę nie znając wcześniejszych tomów. Ale bardzo szybko, odsunęłam moje wątpliwości, bo wierzcie mi, że to nie stanowi żadnego problemu.

Książkę można spokojnie przeczytać zaczynając od ostatniej części. A po przeczytaniu jej, wiem jedno… Koniecznie muszę przeczytać pierwsze tomy, bo historia ta skradła moje serce i nie wyobrażam sobie nie poznać wcześniejszych tomów i historii sióstr.

„Jeżeli istnieje rozwiązanie, to problem przestaje być problemem.”

W Bieszczady zawitała zima, ta prawdziwa mroźna i okryta śniegową kołderką. Do świąt coraz bliżej. Siostry – Patrycja, Martyna i Klaudia, postanawiają spędzić te święta razem. Rok temu się nie udało. Rok temu straciły też ojca i każda z nich przechodzi nadal żałobę, ale każda po swojemu i zupełnie inaczej. Najbardziej jednak, rozpacza najmłodsza z sióstr Klaudia, która została i prowadzi nadal ukochany pensjonat taty.

Klaudia była z nim bardzo zżyta i nie potrafi pogodzić się z tym, że ojciec zmarł tak nagle. Nie jest jednak sama. Od śmierci taty wspiera ją Marek, który gotowy jest zrobić wszystko, ale w pewnym momencie jego wsparcie okazuje się, nie zbyt wystarczające. Bo czym jest próba pomocy w obliczu choroby, jaką jest depresja? Pomoc, która wciąż jest nieświadomie odrzucana, boli najbardziej i potrafi nieźle namieszać. Każda z sióstr ma swoje życie i problemy z którymi musi się zmierzyć. Trauma, mocne przeżycia, nadszarpnięte zaufanie, odrzucenie. Potrafi odbić się na późniejszym życiu, niekiedy nieświadomie wyrządzając krzywdę. Nie wszystko zawsze jest takie idealne i takie jak to planujemy. Życie potrafi zaskakiwać każdego dnia, a los lubi płatać figle. Siostry przeżywają kryzys, z którym muszą się zmierzyć. Kochają się i chociaż nie zawsze będą potrafiły się do tego przyznać oraz będą musiały podejmować trudne decyzje, to jednak rodzina i miłość, zawsze będzie najważniejsza.

"Bo w świętach nie chodzi o te wszystkie pierniczki, światełka i prezenty. Tylko o rodzinę. O to, żeby być razem, bez tych wszystkich problemów, smutków i wyrzutów. Choć przez chwilę. (...) Z tymi, których kochamy."

Święta, to czas magii. Czas cudów. I chociaż w tej powieści nie są one takie wymarzone jakie pewnie byśmy chcieli zobaczyć, to wierzcie mi, że nie oderwiecie się od tej książki.

Pełna emocji, niespodzianek i zaskoczeń… tak jak w życiu. Nie jesteśmy bowiem w stanie wszystkiego zaplanować, chociaż bardzo będziemy się starać, by było idealnie. To jednak zawsze zdarzy się jakiś cud, ten świąteczny na który czekamy. Ten, który skłoni nas do refleksji i pozwoli być może nie popełniać pewnych błędów. A może pokaże nam, że pewne rzeczy jesteśmy w stanie zmienić, na lepsze oczywiście. Być może naprawić coś, co już dawno powinniśmy, a z czym walczymy, bo nadzwyczajnie w świecie, brakuje nam odwagi.

Z całego serca polecam Wam tę książkę. Idealna do czytania nie tylko w święta, ale przez cały rok. Bardzo, ale to bardzo chwyciła mnie za serce. Znalazłam tu historię, która w otoczeniu skrzypiącego śniegu pod butami i pięknego pejzażu białych Bieszczad, skradła moje serce. I sprawiła, że bardzo zapragnęłam poznać historię sióstr i koniecznie muszę przeczytać wcześniejsze tomy. Autorce książki, dziękuję za te emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania. Jestem pod ogromnym wrażeniem.

„ Życie należy doceniać, dać mu się porwać i pędzić, a nie czekać, aż przeminie i umartwiać się do śmierci.”

Za egzemplarz recenzencki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Dragon.

8 komentarzy:

  1. Również na pewno przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie. Jest piękna. A czytałaś może wcześniejsze tomy? Ja muszę nadrobić zaległości, bo zaczęłam właśnie od czwartego :)

      Usuń
  2. Ciekawa propozycja, bardzo lubię książki o tematyce świątecznej w okresie oczekiwania na święta w realu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czuję klimatu takich książek. Ale wiem, że sporo osób nie wyobraża sobie bez nich zimowych wieczorów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealna propozycja na zbliżające się święta. Z chęcią zapoznałabym się z całą serią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam książki świąteczne, więc zapisuję na listę do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba skuszę się na tą książkę w przerwie świątecznej. Po prostu MAMA

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedna lepsza od drugiej i co tu wybrać?

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie projekty i fotografie na tej stronie stanowią własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez naszej zgody jest zabronione. Copyright © 2018-2024 Anna&Sebastian