Razem z Wydawnictwem Replika oraz autorką książek Dorotą dea Makowską, mam zaszczyt wziąć udział w wyzwaniu # adwent_pelen_slow zorganizowanym na Instagramie.
Każdego dnia od 1 do 24 grudnia, jeden z Blogerów w swojej relacji na Instastory, czyta jedno z opowiadań świątecznych Pani Dorotki. Tak się złożyło, że właśnie dzisiaj 15 grudnia, ta przyjemność przypadła i mnie.
Opowiadania możecie posłuchać, również w relacji na stronie Wydawnictwa Replika. Dla osób, które zaś nie mogą lub nie mają Instagrama lub Facebooka, to za zgodą Wydawcy z przyjemnością zamieszczam dla Was, to właśnie dzisiaj czytane przeze mnie opowiadanie.
Mam nadzieję, że ten przedświąteczny czas, będzie dla Was również czasem zatrzymania się na chwilę i zwrócenia uwagi na to, czy być może w osobach Wam bliskich nie ma takiego Frania, który potrzebuje Waszego wsparcia czy pomocy.
Życzę Wam Kochani, by ten tydzień nie był czasem wyłącznie pod hasłem "gorączka przedświąteczna", ale czasem pełnym spokoju, miłości i wyczekiwania na świąteczny cud.
15. Mikołajkowe babeczki
W kuchni pachniało
czekoladą i przyprawą do pierników. Tata nie zdążył jeszcze wrócić z pracy, a
na stole stał parujący talerz mikołajkowych babeczek.
- Chcesz ozdobić je
groszkami? — zapytała mama.
- A mogą być bez
polewy?
- Mogą. Już nie lubisz
polewy?
- Lubię – odpowiedział
zadziwiająco krótko.
- Pawełku,
dobrze się czujesz? Jesteś dziś bardzo milczący i nie jesz.
Babeczka na twoim talerzyku jest już zimna. Boli cię brzuch?
- Nie mamusiu -
zapewnił gorąco. Była taka kochana, że nie chciał jej martwić.
Usiadła obok niego i
pogłaskała po głowie.
- Wiem, że mikołajki są
jutro. Ale co roku tak czekasz na ten dzień. Zawsze razem zdobimy ciasteczka.
Po jednym dla nas i dla taty, a reszta dla Mikołaja, pamiętasz?
- Tak, ale dziś mi smutno.
- Dlaczego?
- A mogę nie zjeść
babeczki i zanieść ją jutro do przedszkola?
- Możesz, ale dlaczego
ci smutno?
- Nie mogę powiedzieć.
Franek mówił, że to tajemnica, że mogę wiedzieć tylko ja, bo Joasia jest za
mała – powiedział przejęty.
- Siostra Frania, tak?
- Tak, bo my już
chodzimy do przedszkola, a ona jeszcze nie i będzie jej smutno, i nie zrozumie
– odpowiedział szybko.
- Rozumiem
kochanie, ale ja jestem już duża. Jestem starsza od Joasi
i myślę, że Franek się nie pogniewa, jeśli mi powiesz, skoro
coś martwi Cię tak bardzo, że jesteś smutny.
- Mówił,
że mam nie mówić Asi, ale o Tobie nie wspominał, więc
chyba mogę — zawahał się.
- No, bo… lubię
jak przychodzi Mikołaj i wiem, że sam nie zje wszystkich
babeczek i trzeba mu pomóc. Ale przykro mi… bo Franek
powiedział, że do niego nie przyjdzie Mikołaj, bo jego mamę
bardzo bolało serce i jest w szpitalu, a jego tata nie umie
piec żadnych ciastek. A jak nie będzie ciastek,
to Mikołajki się nie liczą. Tak powiedział. I chciałem
mu oddać moje ciastka. Wiesz mamo… ja mam Ciebie w domku…
to nie potrzebuje prezentów. A Franek i Asia nie mają
teraz mamy. - Przez kilka dłuższych sekund nie widziała,
co odpowiedzieć.
- Jesteś dobrym
chłopcem, wiesz? - powiedziała cicho.
- Mamo - powiedział
Pawełek bardzo stanowczym tonem wstając od stolika - bo Franek to mój ulubiony
kolega. Jak kiedyś pobrudziłem kanapkę na placu zabaw, to oddał mi swoją.
- Pamiętam. Wiesz, co
synku? Zaczekaj zadzwonię do taty i przekaże, że wychodzimy na chwilę z domu.
Zapakujemy kilka babeczek i zawieziemy Frankowi.
- A jego tacie
też? I mamie?
- I Joasi też.
Przekażemy babeczki i tata Franka zwiezie je do mamy Frania, dobrze?
- Jesteś super! -
krzyknął i przytulił ją mocno - Na pewno pomogą na serduszko jego mamy skoro są
świąteczne.
- Na pewno - zapewniła z uśmiechem.
Wszystkie opowiadania znajdziecie w książce pod tytułem
"Cuda jak płatki śniegu" Dorota dea Makowska.
Współpraca:
Jeśli podoba Wam się to o czym piszemy na blogu i chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić nam wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link.
Każdą wypijemy z wielką przyjemnością i będzie to dla nas ogromna motywacja do dalszej pracy nad blogiem.
Z pozdrowieniami A&S.
Chętnie spędziłabym czas z tą książką.
OdpowiedzUsuń