„Gdy zbyt długo spoglądasz na ciemność, ona również zaczyna patrzeć na ciebie.”
Autor: Lucyna Olejniczak
Tytuł: Lilie Królowej. Matki.
Cykl: Lilie
Królowej - saga średniowieczna, tom 3
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 27 - 06 - 2023
Liczba stron: 560
Gatunek: powieść historyczna
Podczas zimowej zamieci w ponurym rożnowskim zamku
rozstrzygają się losy byłych dwórek królowej Jadwigi.
Pięć lat później – w roku 1397 – wydarzenia te zdają się już tylko odległym
koszmarem.
Zarówno Amalia, jak i jej litewscy przyjaciele założyli rodziny i muszą się odnaleźć w nowych rolach.
Węgierka jest teraz żoną młodego uczonego,
który aktywnie uczestniczy w pracach przy odnowieniu Studium Generale, czyli
Akademii Krakowskiej. Milda staje się częścią bogatej kupieckiej rodziny.
Tymczasem Varnas porzuca wojenne rzemiosło i osiada w nadanej mu przez króla
podkrakowskiej wsi, gdzie odkrywa, że otaczający ją las chowa prastarą
tajemnicę.
Początek 1399 roku zapowiada szczęśliwe wydarzenia. Królowa Jadwiga spodziewa się
w końcu upragnionego dziecka.
Lecz właśnie wtedy nad Krakowem zaczynają się gromadzić czarne chmury.
„Lilie Królowej. Matki” to trzeci tom sagi
średniowiecznej Lucyny Olejniczak. Nie miałam okazji przeczytać pierwszych
dwóch części, ale po tej lekturze, bardzo chcę poznać wcześniejsze losy Amalii
i Mildy, dwórek Królowej Jadwigi.
Powieść historyczna, ma to do siebie, że czytając
ją możemy przenieść się w czasy tak dalekie i tak zupełnie inne, niż te obecne.
Możemy zobaczyć, jak przez okres ponad 600 lat, zmieniała się kultura,
obyczaje. To jak ówcześnie wyglądały rządy za panowania królów i co było
wówczas najważniejsze. Jedno pozostało bez zmian. A była to miłość, zazdrość i
nienawiść. Bez względu na epokę, te trzy rzeczy wciąż są aktualne.
Zarówno Amalia jak i Milda, nie miały łatwego
życia. Wciąż musiały mierzyć się z przychylnością otoczenia, a także z miłością
na którą nie zawsze otrzymywało się pozwolenie i była źle odbierana wśród
otoczenia.
Ta powieść urzekła mnie pod każdym kątem. Opowiada
o prawdziwej przyjaźni między Amalią i Mildą oraz o trudnościach z jakimi muszą
się mierzyć jako matki i przyjaciółki. Ile człowiek jest w stanie znieść,
poświęcić dla dobra dzieci?
Milda posiada niezwykły dar, który odziedziczyła a
który nie jest tolerowany w społeczeństwie, a nawet uznawany za coś złego i
karany śmiercią. Dzięki niemu, ma przewidzenia, że jej przyjaciółka potrzebuje
pomocy. Czy Mildzie uda się uratować Amalię z rąk męża kata?
Amalia nie ma łatwo. Bezwzględny mąż, więzi ją w
wieży zabierając ukochaną córeczkę. Wie, że dla Amalii jest ona najcenniejszym
skarbem, ale mimo iż dziewczyna idzie w zaparte, domyśla się, że on nie jest
jej biologicznym ojcem.
Czy miłość do dziecka sprawi, że Amalia znajdzie
siły, by uwolnić je z rąk swego oprawcy? Jaką cenę przyjdzie jej zapłacić? Czy
uda im się odmienić swój los?
Lucyna
Olejniczak w niezwykły sposób wprowadza nas w świat średniowiecznej
epoki. W bardzo plastyczny sposób, opisuje panujące wówczas zasady, tradycje, średniowieczne
miasta i stroje, turnieje rycerskie oraz przedstawia nam problemy i dylematy
młodych kobiet, które walczą o swój los, miłość oraz dobro dzieci do samego
końca.
Ta powieść historyczna jest niczym baśń. Z
zapartym tchem czytałam ją, mimo iż ma 560 stron, to wciąż mam lekki niedosyt.
Nie wszystkie tajemnice zostały rozwiązane. A jeszcze jestem ciekawa tych
wcześniejszych, z pierwszych dwóch tomów, których nie miałam okazji przeczytać.
A po przeczytaniu tej książki, wiem, że koniecznie muszę to nadrobić. Poza
fikcyjnymi bohaterami, występują tu również postacie historyczne takie jak
Królowa Jadwiga i Władysław Jagiełło. Dlatego każde wydarzenie w którym
fikcyjne postacie mieszają się z prawdziwymi, jest opisane w tak wciągający i
emocjonujący sposób, który nie pozwala odłożyć tej książki na później.
Wspaniale wykreowane postacie, tajemnice, intrygi,
dobre i złe wydarzenia, dwór królewski i jego mieszkańcy to wszystko sprawi, że
przenosząc się w czasie, zatracicie się w lekturze na wiele godzin.
Jestem zachwycona tą książką i gratuluję autorce,
Pani Lucynie Olejniczak za tak przepięknie napisaną historię, która jeszcze się
na szczęście nie skończyła, bo z niecierpliwością czekam na czwarty tom.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Prószyński S-ka.
Miłej lektury - Ania.
A jeśli podoba Wam się to o czym piszemy na blogu i chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić nam wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link.
Każdą wypijemy z wielką przyjemnością i będzie to dla nas ogromna motywacja do dalszej pracy nad blogiem.
Z pozdrowieniami A&S.
Poznawanie tej sagi dopiero przede mną. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco. Gwarantuję, że będziesz zachwycona.
Usuń