środa, 6 marca 2024

"Czułe poranki, bezsenne noce" Agnieszka Zakrzewska. Recenzja.

 „- Jaka powinna być twoim zdaniem idealna kobieta? – zapytała nagle. – Taka skrojona pod ciebie?

- Zadajesz trudne pytania, Rumianku. – Zmarszczył czoło, namyślając się. – Hm… powinna być silna i delikatna. Zabawna i mądra. Ciepła i namiętna.

- Nigdy takiej nie znajdziesz.

- Mylisz się. Już znalazłem. Właśnie na nią patrzę…”

Autor: Agnieszka Zakrzewska

Tytuł: Czułe poranki, bezsenne noce

Wydawnictwo: Flow

Data wydania: 28 - 02 - 2024

Liczba stron: 388

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

 

Romy Sokołowska po zdradzie męża zamyka się w sobie i izoluje od świata, koncentrując się na wychowywaniu nastoletniego syna Łukasza i pracy w popularnym lifestyle’owym miesięczniku. Kiedy w redakcji pojawia się nowy prezes wydawnictwa, Juliusz Koman, Romy niespodziewanie się z nim zaprzyjaźnia. A to nie koniec zmian w jej uporządkowanym do tej pory życiu, bo pewnego dnia dostaje zlecenie przeprowadzenia wywiadu z jedną z nieco zapomnianych gwiazd kina, Barbarą Anczyc. Ekscentryczna aktorka lata temu zaszyła się w dworku na wsi i konsekwentnie odmawia kontaktów z prasą. Jej przepiękny portret, autorstwa znakomitego artysty Mateusza Przebindowskiego, jest ostatnim zdjęciem gwiazdy opublikowanym w mediach. Kiedy Romy próbuje odnaleźć fotografa, okazuje się, że mężczyzna jakiś czas temu zniknął bez śladu.

Zaintrygowana mnożącymi się tajemnicami dziennikarka, wyrusza w dziewicze okolice położone przy nadbużańskich mokradłach. Na miejscu okazuje się, że pomimo początkowej nieufności mieszkańców wioski szybko udaje się jej nawiązać z nimi kontakt. Jedyną osobą, która zachowuje się wobec niej wrogo, jest Bodnar. Mężczyzna mieszka w prymitywnej chacie, prowadzi życie pustelnika i tropi kłusowników. Mimo nieustających kłótni tych dwoje ciągnie do siebie jakaś niewytłumaczalna siła…

Jakie tragiczne i romantyczne wydarzenia rozegrają się w malowniczej scenerii dzikiej podlaskiej przyrody? Czy po bezsennych nocach nadejdą również czułe poranki? Klangor żurawia i szelest szuwarów mogą być najpiękniejszą miłosną melodią, trzeba jednak uważać, by się nie zagubić na rozlewiskach własnych pragnień…


„Nie istnieją gotowe scenariusze działania skrojone pod konkretnych ludzi. Nie ma rozwiązań idealnych i sytuacji, w których bez zastanowienia wybieramy jedna drogę, przekonani o własnej nieomylności. Każda z tych dróg to niewiadoma i nadzieja, że w tym właśnie przypadku podjęliśmy dobrą decyzję. A jeżeli po pewnym czasie  okaże się błędna? T tylko dowodzi, że zawsze warto próbować…”

Ach, co to była za magiczna podróż. Po przeczytaniu tej książki, wpisuję Podlasie na listę miejsc obowiązkowych. Nigdy tam jeszcze nie byłam, a dzięki książce Agnieszki Zakrzewskiej „Czułe poranki, bezsenne noce’, miałam wrażenie, że jestem właśnie tam teraz, znam te miejsca doskonale i kocham Podlasie całym sercem.

To pierwsza książka autorki, jaką miałam okazję przeczytać, ale już wiem, że koniecznie muszę nadrobić zaległości i z przyjemnością sięgnę po kolejne powieści.

Agnieszka Zakrzewska czaruje słowem. Przez tę książkę dosłownie przepłynęłam. Historia opowiadana na kartach powieści oczarowała mnie i otuliła tak czule…, dostarczając mnóstwo emocji i wzruszeń.

Roma to kobieta bardzo delikatna i krucha, a zarazem silna. Powiecie teraz, jak to możliwe, jak ktoś jest kruchy, to nie może być silny? W tym rzecz, że właśnie może. I już to wyjaśniam…

Jest samotną matką, wychowującą czternastoletniego chłopca. To nie łatwe zadanie. Łukasz jest w wieku buntowniczym, mimo iż jest wrażliwym i bardzo mądrym chłopcem, to pokazuje swój bunt. Nie może się pogodzić, że ojciec zostawił ich dla innej kobiety, w dodatku z którą ma dziecko, i zapomniał, że ma syna. Widzi ile serca i troski poświęca nowej rodzinie, a Łukasza zaczyna traktować z dystansem, podkreślając na każdym kroku, że córka i nowa partnerka są dla niego ważniejsze. Chłopak czuje się odrzucony, a swój bunt przelewa na nową partnerkę, przyrodnią siostrę i matkę, która robi wszystko, by zapewnić im godne życie. Bo ojciec oczywiście ma spore wydatki na nową rodzinę i daje im marne grosze, za które ledwo można wiązać koniec z końcem.

Roma pracuje jako dziennikarka w modowym magazynie „La Belle”, pensja jednak nie jest zbyt wysoka i by pomóc domowym wydatkom, bierze jeszcze dodatkowe zlecenia na pisanie artykułów w innym piśmie. Musi być twarda i silna, przybierając na co dzień maskę, by syn nie zauważył, że pod spodem kryje się delikatna kobieta, która często po nocy płacze w poduszkę. Ale daje radę, bo musi i ma dla kogo. Dla syna zrobi wszystko. Kocha go nad życie.

Pewnego dnia dowiaduje się, że wydawnictwo przejął nowy prezes Julian Koman. Ku zaskoczeniu samej Romy, bardzo szybko się z nim zaprzyjaźnia. Znaleźli wspólny język. Ich spotkania są coraz częstsze, a Julian jak się okazało, nawiązał również świetny kontakt z Łukaszem, który jak każdy nastolatek potrzebował trochę normalności i rozmów z dojrzałym mężczyzną. Ponadto Julian zaraża go pasją do koni, czego nawet Roma, by się nie spodziewała, że jej syn pokocha ją tak bardzo, że jest gotowy nawet zrezygnować z siedzenia przy komputerze i grania z kolegami. Dziki tej pasji, udowadnia, że jest wrażliwym i bardzo mądrym chłopcem, a Roma może być tylko dumna, że tak wychowała swojego syna.

Sytuacja w wydawnictwie robi się jednak napięta, nowa naczelna Maria Krupa, szukając oszczędności postanawia, zredukować kilka etatów. Roma nie może pozwolić sobie na utratę pracy i przedstawia pomysł przeprowadzenia wywiadu z zapomnianą już artystką, która jakiś czas temu zniknęła ze świata Celebrytów – Barbarą Anczyc. To zmusza ją do kilku tygodniowego wyjazdu na Podlasie, gdzie prawdopodobnie przebywa Barbara.

Czy uda jej się ją odnaleźć? Jakie niespodzianki przygotował dla niej los? Ile tajemnic będzie musiała odkryć? I co tam będzie na nią czekało? Kim jest tajemniczy Bodnar? O tym już musicie przeczytać w książce.

„Człowiekowi wydaje się czasem, że bez tej całej nowoczesności i komercji nie jest w sanie przeżyć, ale tak naprawdę zdobycze techniki są przereklamowane. Myślimy, że nie możemy się bez nich obejść, a tymczasem większość jest nam zbędna. Określają tylko status materialny i usprawiedliwiają lenistwo. Mnie wystarczy ogień, który teraz sam sobie rozpalam. A ile to daje radochy! Nigdy takiej nie miałem, naciskając co wieczór włącznik światła. Omija nas prawda, bo korzystamy z nich bez pełnej świadomości, mimochodem. Na Podlasiu czerpię życie garściami, wcześniej tylko skubałem jakieś okruchy.”

Nie zawiedziecie się, a przede wszystkim posmakujecie tych wspaniałych miejsc wraz z bohaterami tak bardzo, że będziecie chcieli zostać tam na dłużej.

Przyznam się Wam, że bardzo bym chciała kiedyś odwiedzić chatkę Józefy Tokajukowej, napić się pysznej ziołowej herbatki, czy zjeść trochę tych tradycyjnych specjałów, którymi Agnieszka Zakrzewska karmiła swoich bohaterów. A w pierwszej kolejności z racji, że uwielbiam wszelkiego rodzaju ciasta, byłby to marcinek. Kilkuwarstwowe ciasto, przekładane kremem śmietankowym.  Jest tradycyjnym ciastem z Podlasia, które wpisuję na listę obowiązkowych specjałów.

Dlatego, jeżeli zastanawiacie się jeszcze nad przeczytaniem tej książki, to nie zwlekajcie zbyt długo z decyzją. Bo ta książka również powinna być wpisana na listę lektur obowiązkowych. Ponadto, bardzo bym chciała zobaczyć ją również na ekranie telewizora, czego życzę autorce z całego serca, by się to spełniło.

Za egzemplarz recenzencki dziękują Wydawnictwu Flow.

„Święci to w niebiosach koło Piotra stoją, a my tu na dole, tylko ludzie… Ale nie trzeba patrzeć komuś na ręce z zaprzeszłości. Liczy się to co tu i teraz. Nieboszczyków z szafy nie ma co wyciągać, niech sobie w spokoju leżą. Sumienie czyści się na bieżąco…”


Jeśli podoba Wam się to o czym piszemy na blogu i chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić nam wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link. 

POSTAW NAM KAWĘ

Każdą wypijemy z wielką przyjemnością i będzie to dla nas ogromna motywacja do dalszej pracy nad blogiem.

Z pozdrowieniami A&S.

 

 

 

1 komentarz:

Wszelkie projekty i fotografie na tej stronie stanowią własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez naszej zgody jest zabronione. Copyright © 2018-2024 Anna&Sebastian