„Przed tobą, i nami rzecz jasna, nowy rozdział i od ciebie zależy, w jakich kolorach go napiszesz: zimnych, ponurych i pełnych żalu czy ciepłych, radosnych, zielonych od nadziei i złotych od słońca.”Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Trzy siostry. Iskra
Cykl: Trzy
siostry, tom 1
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 01 - 07 - 2024
Liczba stron: 320
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
O WIELKIE RZECZY TRZEBA WALCZYĆ, MNIEJSZE
PRZYCHODZĄ NIEPROSZONE.
Przez czternaście lat były nierozłączne. Kochały się, wspierały i opiekowały
jedna drugą. Co się wydarzyło pewnej burzowej nocy, że rozpierzchły się po
świecie? Jaka tajemnica rozdzieliła je na długie lata?
Trzy siostry spotykają się ponownie na odczytaniu testamentu tragicznie zmarłej
matki. I kolejny cios: cały majątek przypadnie im – o ile w ciągu roku dźwigną
z ruin stare, niegdyś piękne ranczo – albo… mężczyźnie, który pojawia się w ich
życiu znikąd. Kim jest? Co go łączyło z ich matką? Jakie są jego intencje?
Pomoże młodym kobietom w spełnieniu warunku czy wręcz przeciwnie – zrobi
wszystko, by rodzinny majątek wpadł w jego ręce?
„Wielkie marzenia rządzą się swoimi prawami: z tych mniejszych można zrezygnować, ale te naprawdę ważne trzeba spełniać za wszelką cenę. Byle nie krzywdzić tym innych.”
Książki Katarzyny Michalak, od dawna znajdują się
w mojej bibliotece, bowiem są to powieści, po które sięgam nie znając opisów. I
zawsze jestem nimi zachwycona.
Tak też było i tym razem. Powieść „Trzy siostry.
Iskra.” to pierwszy tom rozpoczynający serię o Dominice, Dorocie i Danieli.
Trzy siostry, które od zawsze mogły na siebie
liczyć i były wsparciem, teraz będą musiały dokonać czegoś wręcz niemożliwego.
Sara Sava, matka dziewczyn, była znaną i lubianą
aktorką. Niestety, na ekranie radziła sobie wspaniale, ale w życiu prywatnym
niekoniecznie. Wiecznie zabiegana, dla której kariera była na pierwszym
miejscu, uwielbiała stwarzać pozory, często wykorzystując do tego swoje dzieci.
„Myślę, że większość kochających rodzeństwo dziewczyn zrobiłaby to co ja: po prostu się nimi zajęła. I nie demonizujmy naszej przeszłości, często bywałam śmiertelnie zmęczona, ale jeszcze częściej bezgranicznie szczęśliwa.”
Daniela mając zaledwie osiem lat, musiała opiekować się czteroletnią Dorotką i kilkumiesięczną Dominiką. I choć sama była dzieckiem i potrzebowała opieki, to by nie rozdzielono ją z siostrami, musiała grać przed wszystkimi, że ich matka jest najcudowniejszą osobą na świecie. Co Sara bardzo wykorzystywała do swoich pokazowych zdjęć z dziewczynkami, które wyglądały jak księżniczki. Niestety ich życie było smutne, bo brakowało w nim matki.
Pewnego dnia wydarzyło się coś, co zmusiło siostry
do rozstania na cztery lata. I dopiero po tych czterech latach rozłąki, kiedy
nie mogły się nawet kontaktować ze sobą, dotarła do nich wiadomość o śmierci
ich matki Sary.
„Pieniądze i przedmioty same w sobie nie są ani dobre, ani złe. To my nadajemy im taką, a nie inną wartość albo ładunek emocjonalny. Pieniądze mogą służyć chwalebnym celom, możemy uratować nimi życie jakiegoś dziecka albo nawet kilkorga dzieci, ale mogą sprawić też ból i cierpienie. To od nas zależy, w jaki sposób ich użyjemy.”
Cztery długie lata czekały, by znów się spotkać.
Niestety matka nawet zza grobu, dyktuje pewne warunki. Podczas odczytania
spadku, dowiadują się, że matka przygotowała im niespodziankę. Żeby mogły
otrzymać spadek, muszą pojechać do miejscowości o sympatycznej nazwie
Koniecpolski, gdzie znajduje się dwór Ambrozja. Ich zadaniem jest
wyremontowanie go i przywrócenie do stanu używalności, by nadałam się do zamieszkania
i przyciągał turystów. Ale… nie mogą nikogo zatrudnić do prac remontowych, ani
wziąć kredytu na ten cel. Wszystko muszą zrobić same z własnych funduszy. I mają na to tylko rok. Jeśli nie spełnią tego
warunku, spadek przejdzie w ręce Witolda Sejberta.
„Nie sztuką jest poddać się na starcie, sztuką jest dobiec do mety”.
Kim jest ten tajemniczy mężczyzna? Co go łączyło z
Sarą i jaką rolę odegra w życiu dziewczyn? Jak te młode i piękne dziewczyny
sobie poradzą z tym zadaniem? Co je czeka w Koniecpolsce? I… Czy tajemnica
sprzed lat doczeka się wyjaśnienia? Czy będziecie musieli jeszcze troszkę
poczekać? Na te pytaia znajdziecie odpowiedź w książce.
„Każdy popełnia błędy, choćby po to, by się na nich uczyć.”
Oj dzieje się, dzieje. Powiem Wam, że książkę
czytałam z wielkim zainteresowaniem. Nie zabrakło wesołych momentów, przy
których można się pośmiać z bohaterami. Ale nie zabrało też chwil wzruszenia,
gdzie trzeba było otrzeć łzę. Bo kto zna twórczość autorki, to wie, że Pani
Kasia umie manewrować emocjami.
Zakończenie mnie bardzo zaskoczyło i mam nadzieję,
że na drugi tom autorka nie będzie kazała mi długo czekać. Polecam Wam tę
książkę gorąco.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu
Znak Jednym Słowem.
Jeśli podoba Wam się to o czym piszemy na blogu i chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić nam wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link.
Każdą wypijemy z wielką przyjemnością i będzie to dla nas ogromna motywacja do dalszej pracy nad blogiem.
Z pozdrowieniami A&S.
Dużo słyszałam o twórczości tej autorki, jednak jest mi z nią zupełnie nie po drodze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia
Książka chyba raczej dla młodzieży, dawno takiej nie czytałam :-)
OdpowiedzUsuńTak wiele mówi się o tym, czyta w książkach, że sami malujemy obraz naszego życia, a my wciąż za mało dobieramy żywych kolorów radości i spełnienia.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą serią.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kiedyś kilka książek tej autorki. Póki co nie planuję do nich wracać, bo lista do przeczytania jest wciąż bardzo długa 🙂
OdpowiedzUsuńAle uroczy kubanek z kotami. Co do książki to dobrze że wzbudza żywe emocje.
OdpowiedzUsuń