„- Dawaj im wszystko co najlepsze – powiedział nieco sentymentalnie. – Ostatecznie i tak zostają nam w życiu tyko wspomnienia. I z perspektywy czasu wydaje mi się, że to właśnie z nich utkany jest człowiek. Że to właśnie suma naszych doświadczeń nas buduje i sprawia, że jesteśmy tacy, a nie inni.”
Autor: Agata Przybyłek
Tytuł: Ostatni zachód słońca
Cykl: Seria Nadmorska, tom 4
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data
wydania: 28
- 08 – 2024
Liczba stron: 304
Gatunek: powieść obyczajowa, romans
Spacer brzegiem morza przywołuje wspomnienia. Czy warto wracać do tego, co było?
Gaja, znana podróżniczka i blogerka, przyjeżdża do rodzinnego Trzęsacza. Mimo
że to trudny powrót, stara się cieszyć z tego, że jest wśród tych, którzy ją
kochają.
Dominik założył rodzinę. Wraz z żoną prowadzi nadmorski pensjonat, choć
przecież nie tak wyobrażał sobie swoje życie zawodowe.
Spotykają się przypadkiem na plaży. Nie widzieli się od wielu lat, chociaż
kiedyś, gdy dopiero wkraczali w dorosłość, byli nierozłączni i planowali
wspólną przyszłość.
Czy warto wracać do tego, co dawno minęło, i stawiać na szali poukładane życie
rodzinne? Czy prawdziwe jest powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje? Czy
raczej, że przeszłość to zamknięty rozdział?
Agata Przybyłek zabiera nas do nadbałtyckiego Trzęsacza i snuje opowieść o tym,
co w życiu jest tak naprawdę ważne, a co gubi się w codziennej rutynie.
„Zaczynał się nowy rozdział w jej życiu, a ona przez krótki moment tkwiła między stronami i bała się przewrócić kartkę.”
Agata Przybyłek wraz ze swoimi bohaterami zabrała
nas w podróż do pięknego Trzęsacza, który jest miejscem do którego lubię
wracać. To właśnie tam bohaterowie książki, będą musieli zmierzyć się z
przeciwnościami losu.
Gaja i Dominik kiedyś byli parą, która nie
widziała poza sobą świata. Tak bynajmniej wydawało się Dominikowi, bo pewnego
dnia Gaja, postanowiła go zostawić bez słowa wyjaśnienia, „dlaczego?” i
wyruszyła w podróż zwiedzając świat. O swoich dokonaniach informowała na swoim
Blogu, przez co z czasem, stała się bardzo popularną Blogerką. Dominik zaś
założył rodzinę i wraz z żoną stał się właścicielem pensjonatu w Trzęsaczu.
Przez te kilkanaście lat nie wpadli na siebie ani
razu. Wszelkie informacje o sobie docierały do nich przypadkiem poprzez
znajomych, bo rodzina Gai nadal mieszkała w Trzęsaczu. Dominik zaś po kryjomu
przed żoną śledził losy Gai na blogu, wciąż zadając sobie pytanie, „co się
wtedy stało, że Gaja go zostawiła, kiedy on planował założyć z nią rodzinę?”.
Na te i inne pytania, odpowiedzi znajdziecie
czytając tę książkę.
„Nie raz dumała o tym, że w świecie nieustanie trwa walka człowieka z naturą i że pewnych rzeczy nie da się powstrzymać: jak kruche są rzeczy tworzone przez ludzi. Czasem po tym, co stanowiło cały sens życie niektórych, pozostawało naprawdę niewiele.”
Ta historia choć jest bardzo smutna, bo stawia
przed nami szereg pytań i zmusza do refleksji, warta jest jednak poznania.
Życie nie zawsze bywa cukierkowe, czasami wręcz jest kwaśne jak cytryna, ale to
my decydujemy często, jak ono powinno wyglądać. Pewne decyzje, mogą sprawić, że
kogoś ranimy. Inne, że kogoś uczynimy szczęśliwym.
Agata Przybyłek po raz kolejny na przykładzie
swoich bohaterów pokazała, że niektóre decyzje, mogą mieć nieodwracalne skutki
i konsekwencje. Najważniejsze jednak, jest byśmy umieli obrać właściwy
kierunek, tak by nie krzywdzić innych.
Ta historia jest pełna wzruszeń, emocji i
refleksji. Porusza ważne tematy i po przeczytaniu ostatniej strony, z pewnością
pozostanie z Wami jeszcze przez dłuższy czas. Polecam Wam gorąco na
jesienno-zimowe wieczory.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu
Czwarta Strona.
Jeśli podoba Wam się to o czym piszemy na blogu i chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić nam wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link.
Każdą wypijemy z wielką przyjemnością i będzie to dla nas ogromna motywacja do dalszej pracy nad blogiem.
Z pozdrowieniami A&S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz