„Bo jak nie pokochać takiego miejsca? Domu z duszą, gdzie każdy szczegół szepcze inną historię, a te splatają się w opowieść, która cichutko wtapia się w życie lokatorów, jakby pragnęła podzielić się z nimi swoją magią.”
Autor: Joanna Szarańska
Tytuł: Rzeźbiarka jesiennych mgieł
Cykl: Leśne pejzaże, tom 3
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data
wydania: 11
- 09 – 2024
Liczba
stron: 384
Gatunek: powieść obyczajowa, romans
Szczęście ma smak jesiennych owoców.
Trwają przygotowania do wystawy w Zwaliskach.
Maria przybywa do Granic, aby osobiście dopilnować postępu prac i wesprzeć targaną emocjami Krystynkę. Szybko odkrywa, że ekspozycja nie jest jedyną sprawą, która burzy spokój jej przyjaciółki.
Kacper Kosiński nalega, by malarka ponownie zatrzymała się w jego domu.
Obsypane jesiennym złotem siedlisko staje się świadkiem budzącego się
między nimi uczucia. Maria nie potrafi jednak zapomnieć o przeszłości.
„Cóż, dla mnie ten dom jest ja idealna kawa, trudno się jej oprzeć i zawsze wraca się po więcej.”
Lubicie jesień? Taką złotą, ciepłą… pełną barwnych
kolorów… pejzaży otulonych wieczorną mgłą… poranną rosą na trawie… lasem
pachnącym grzybami? Jeśli tak, to koniecznie musicie przeczytać ‘Rzeźbiarkę
jesiennych mgieł”.
Joanna Szarańska po raz trzeci zabrała nas do Granic.
Po raz trzeci otuliła słowem niczym ciepłym kocykiem w jesienne dni i ogrzała
gorącą herbatą. Zakochałam się w pierwszych dwóch tomach i z wielką
przyjemnością sięgnęłam po trzeci, by znów zatopić się w lekturze. I po raz
kolejny, był to bardzo przyjemny czas.
W Zwaliskach trwają przygotowania do wystawy.
Krystynka bardzo się denerwuje, ale niestety siostra, która się po latach
odnalazła, trochę utrudnia jej on tak z Marysią, która na czas przygotowań
zamieszkała w siedlisku u Kacpra Kosińskiego. Ma złe przeczucia co do intencji
Katarzyny, ale zanim nie upewni się w tym, nie chce martwić Krystynki. Obiecała
sobie jednak, że nie pozwoli, by jej przyjaciółce stała się krzywda. Pobyt w
siedlisku w końcu bardzo zbliża do siebie Kacpra z Marysią. Cały czas im mocno
kibicuję i mam nadzieję, że tych dwojga w końcu dosięgnie szczęście. Niestety,
cały czas się coś dzieje, co nie pozwala na spokój i ciszę. Ale dzięki temu,
autorka dostarczyła nam wielu emocji.
Jestem oczarowana tą serią i z całego serca
polecam Wam ją gorąco. Jeśli nie czytaliście, to koniecznie zacznijcie od tomu
pierwszego. Poniżej zostawiam Wam linki do recenzji poprzednich tomów. A ja z
niecierpliwością będę wypatrywać premiery czwartego i mam nadzieję, że nie
ostatniego tomu.
Za egzemplarz recenzencki dziękują Wydawnictwu
Czwarta Strona.
Linki do wcześniejszych recenzji:
1. "Malarka wiosennych łąk" - tom pierwszy.
2. "Piastunka letnich snów" - tom drugi.
Cytaty z książki:
„(…) są sprawy, w które nikt ingerować nie zdoła,
ale zawsze można być wsparciem. Czasem sama obecność, rozmowa… Wiem z własnego
doświadczenia, że strachy wydają się mniejsze, kiedy je wystawić na światło
dzienne. Lub głośno nich powiedzieć. Najgorzej trzymać je za pazuchą i podlewać
lękiem żalem.”
„Dla dzieci jesteśmy w stanie znieść wszystko.
Pozbierać się do kupy, połatać i ruszyć dalej. W dodatku z uśmiechem na ustach.
Nawet jeśli od środka coś nas uwiera, nawet jeśli mamy zmiażdżone i krwawiące
serce. Wstajemy i idziemy dalej.”
„Widzisz, malarstwo, zupełnie jak zbiory, wymaga
odpowiedniego czasu. I tak jak niektóre owoce zbierasz wczesnym latem, a inne
dopiero po przymrozkach, tak jedno płótno powstaje o świcie, gdy dzień
przyobleka się w światło i kolory, a Innem gdy już gaśnie.”
Jeśli podoba Wam się to o czym piszemy na blogu i chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić nam wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link.
Każdą wypijemy z wielką przyjemnością i będzie to dla nas ogromna motywacja do dalszej pracy nad blogiem.
Z pozdrowieniami A&S.
Nie poznałam jeszcze tej serii, ale mam w planach po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka i zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuń