piątek, 11 kwietnia 2025

"Szepty sekretów" Aneta Krasińska. Recenzja. Tom pierwszy serii w Cieniu PRL-u.

„Żyjemy w takich czasach, że za wiedzę płaci się życiem, a ty masz przed sobą przyszłość i nie możesz jej przekreślić już na samym początku.”


Autor: Aneta Krasińska

Tytuł: Szepty sekretów

Cykl: W cieniu PRL-u, tom 1

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Data wydania: 26 - 02 – 2025

Liczba stron: 320

Gatunek: powieść obyczajowa, romans

 

PRL-owska rzeczywistość pełna paradoksów, niesprawiedliwości i strachu chwyta w swe macki młodą studentkę medycyny – Anielę Szwarc, która realizuje marzenie zmarłego ojca i planuje rozpoczęcie praktyki w stołecznym szpitalu. 

Zamiast koneksji na pierwszym miejscu stawia naukę, wierząc, że to dzięki wiedzy i umiejętnościom otrzyma interesującą posadę na oddziale chirurgicznym. Nie ma jednak pojęcia, że pogmatwane losy rodziców sięgające czasów II wojny światowej zaważą na jej życiu. 

Choć studentka nie pamięta wydarzeń z czasów wojny i powstania, to z uwagą przysłuchuje się opowieściom babki Kornelii, z których wyłaniają się niezrozumiałe dla niej wątki i rodzinne tajemnice. Matka unika bolesnych wspomnień, budując wokół siebie mur, którego Aniela w żaden sposób nie potrafi zburzyć.


EMOCJONUJĄCA POWIEŚĆ UKAZUJĄCA WALKĘ O MARZENIA W ŚWIECIE, W KTÓRYM NIE MA ZASAD, A KAŻDY DZIEŃ POTRAFI BOLEŚNIE ROZCZAROWAĆ.



Aneta Krasińska zabrała nas w czasy PRL-u. Przyznaję, że jestem bardzo mile zaskoczona, bo większość ostatnio czytanych przeze mnie książek, dotyczyło okresu międzywojennego, lub tego zaraz po wojnie, gdy Polska odzyskała niepodległość.

Większość z nas narzeka, że żyjemy w trudnych czasach. Czy, aby na pewno? Mamy przecież teraz dostęp do wielu rzeczy, wiele z nich jest na wyciagnięcie ręki i jeszcze potrafimy marudzić czy wybrzydzać, jak to nam źle. A co mieli powiedzieć ludzie, którzy żyli w tamtych czasach. Wielu z nich jeszcze żyje i pamięta, kiedy to w sklepach nie robiło się zakupów i nie wyjeżdżało z pełnymi wózkami, bo półki świeciły pustkami. Ludzie często stali po kilkanaście dni, godzin i nie wiedzieli, czy to co przywiozą im się przyda? Czasami kupowali coś, by później zhandlować z zyskiem. Wiele rzeczy było towarem deficytowym na kartki. Brakowało dosłownie wszystkiego. Ale jak już coś udało się kupić, to potrafili to docenić, i często dzielić się z sąsiadką czy z rodziną.

Wszelkie projekty i fotografie na tej stronie stanowią własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez naszej zgody jest zabronione. Copyright © 2018-2025 Anna&Sebastian