piątek, 25 kwietnia 2025

"Zdeptane nadzieje" Wioletta Piasecka. Recenzja. Tom pierwszy serii - Otuleni syberyjskim wiatrem.

„Niech życie biegnie, jak chce, kołysze nami jak liśćmi na wietrze, nie mamy na nic wpływu.”

Autor: Wioletta Piasecka

Tytuł: Zdeptane nadzieje

Cykl: Otuleni syberyjskim wiatrem, tom 1

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Data wydania: 12 - 02 - 2025

Liczba stron: 336

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

 

Walka o wolność w cieniu miłości i poświęcenia.

Na ziemiach polskich okupowanych przez Imperium Rosyjskie trwają prześladowania powstańców za niepodległościowy zryw. Na domiar złego w Krzemieńcu szerzy się epidemia cholery, zbierając śmiertelne żniwo.

Tymczasem siostry Zofia i Józefa Rzążewskie wkraczają w najpiękniejszy czas młodości, porywów serca, marzeń, nadziei, ale też rozczarowań. Pierwsze miłosne niepowodzenia każda z nich przeżywa na swój sposób.

Pewnego dnia w Krzemieńcu zjawia się emisariusz Szymon Konarski, który jeszcze raz próbuje wskrzesić w Polakach chęć walki o niepodległość. Ludzie początkowo nie chcą się angażować, boją się prześladowań, konfiskaty majątku i zsyłek w głąb Rosji.

Prawdziwa historia o miłości, walce, nadziejach i sile kobiet na tle burzliwych losów historii okresu zaborów. Wielka epopeja losów Polek w czasach prześladowań, rozstań i patriotycznych ideałów.


„Zdeptane nadzieje” to pierwszy tom serii „Otuleni syberyjskim wiatrem”.

Poznajemy tutaj losy dwóch sióstr Zofii i Józefy Rzążewskich. Obie siostry są w takim wieku, gdzie kobieta marzy o zamążpójściu, rodzinie, stabilizacji. Ma plany i marzenia. Tym czasem, obie zmagają się z ogromnym zawodem miłosnym, w czasach, gdy kobieta, która zostaje odrzucona przez mężczyznę, traci na wartości.

W dodatku, to wszystko rozgrywa się na tle historycznych wydarzeń. Trwają bowiem prześladowania powstańców za niepodległościowy zryw. To są bardzo trudne czasy. Bo za drobne przewinienie, albo i nawet niesłuszne oskarżenie przez donosiciela, za coś czego się nie zrobiło, można było być zesłanym na Sybir.

Są jednak osoby, które się nie poddają i próbują walczyć o godność i odzyskanie niepodległości.

Pani Wioletta Piasecka, po raz kolejny zabrała mnie w cudowną podróż czytelniczą, pomimo trudnego tematu, jaki poruszyła.

„Zdeptane nadzieje” to powieść w której bohaterowie fikcyjni spotykają i łączą swe losy z postaciami historycznymi.

Historia sióstr bardzo mnie pochłonęła. Zosia i Józefa nie miały łatwego życia, bo urodziły się w czasach, gdzie kobieta nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Wydarzenia, strach przed nadchodzącą wojną i próby wyzwolenia  spod rąk Rosji, sprawiły, że atmosfera momentami była naprawdę nerwowa. Nie było wiadomo, komu można zaufać. Bo niestety często, najbliżsi okazywali się wrogami. A mając złamane serce, często trudno było myśleć racjonalnie.

Dziewczyny udowodniły zaś, że mimo burz, siostrzana miłość przetrwa wszystko. Mimo, iż obie bardzo różniły się od siebie charakterami, to miały jedno marzenie i wspólny cel. Być szczęśliwą i spełnić swój obowiązek wobec nie tylko najbliższych, ale i ojczyzny.


Czy uda im się przetrwać te ciężkie chwile, które je czekają? A muszę powiedzieć, że los ich nie oszczędzał. Kiedy można by powiedzieć, że wszystko idzie ku lepszemu, zawsze pojawiał się złośliwy „Ktoś”, kto obracał wszystko o sto osiemdziesiąt stopni, przez co musiały ponownie mierzyć się z przeciwnościami losu i dokonywać czasami dość bolesnych wyborów.

Poza siostrami mamy przyjemność poznać kilka wspaniałych postaci, które wpisały się w historie Polski. Postaci, które dzielnie walczyły o niepodległość. W tej części w dużej mierze, Pani Wioletta skupiła się na kobietach, pokazując, że mimo tak trudnych czasów, gdy nic nie miały do powiedzenia, okazuje się, że mogły i robiły dla społeczeństwa, bardzo wiele. Dlaczego? Bo kobiet nikt nie podejrzewał, więc póki nie zostały zdekonspirowane, ryzykując i to bardzo, potrafiły dokonać niemożliwego. Ale o tym, koniecznie przeczytajcie w książce, bo nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów.

Ja z niecierpliwością czekam na tom drugi, bo pierwszy tom, to dopiero początek tej historii. A zakończenie sprawiło, że z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji. Tym bardziej, że po odłożeniu książka ta, jeszcze długo trwała w mojej pamięci. A słowa, które padły po zamknięciu ostatniej strony to: „Jejku, jakie to było cudowne!”. Myślę, że po nich, nic więcej nie muszę dodawać, byście po nią sięgnęli.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska.


Jeśli chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić  wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link. 

POSTAW NAM KAWĘ


Z pozdrowieniami A&S.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszelkie projekty i fotografie na tej stronie stanowią własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez naszej zgody jest zabronione. Copyright © 2018-2025 Anna&Sebastian