„Aniela miała wrażenie, że wszystko, co słyszy, jest tak niewiarygodne, że nawet gdyby przeczytała o tym w powieści detektywistycznej, to zapewne by w to nie uwierzyła.”Autor: Aneta Krasińska
Tytuł: Pomruki kłamstw
Cykl: W cieniu PRL-u, tom 2
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data
wydania: 23
- 04 – 2025
Liczba
stron: 320
Gatunek: powieść obyczajowa, romans
Aniela usiłuje zapuścić korzenie w nowym mieście i
tam zbudować swoją pozycję zawodową. To niekiedy wiąże się z potrzebą
przymknięcia oka na niesprawiedliwość, cwaniactwo i kumoterstwo. Lekarka ma
świadomość, że w tym świecie nie liczą się umiejętności, tylko znajomości.
Przez przypadek spotyka kolegę z czasów studenckich, który osiągnął sukces
zawodowy i zbudował pozycję, dzięki czemu może pomóc Anieli w rozwiązaniu
pewnego problemu, który pojawił się wraz z odnalezieniem klucza oraz dokumentu
kładącego się cieniem na przeszłość Weroniki Szwarc.
Kobieta skupiona na poszukiwaniach wyjaśnień dotyczących przeszłości coraz
mocniej wpada w sidła miłości, która nie miała prawa się przydarzyć.
Emocjonująca powieść ukazująca walkę o marzenia w świecie, w którym nie ma
zasad, a każdy dzień potrafi boleśnie rozczarować.
„Pomruki kłamstw” Anety Krasińskiej to drugi tom
serii W Cieniu PRL-u.
Tym razem autorka zabrała nas w podróż o kilkanaście
lat później, w odniesieniu do zakończenia pierwszego tomu, gdzie miała
dwadzieścia parę lat i kończyła studia, tu ma już czterdzieści. I przyznam
szczerze, że trochę mnie to zirytowało, bo nie mogłam się odnaleźć w fabule.
Miałam nadzieję, że po zakończeniu pierwszej serii, autorka będzie dalej kontynuowała
losy bohaterów. Tym czasem, Aniela ma już swoją rodzinę, męża i dwie córki. Owszem
co jakiś czas autorka wraca do tego, co wydarzyło się w międzyczasie. Ale ja
osobiście jestem zwolenniczką kontynuacji dziejów, i jako czytelnik, to musiałam
trochę przeczytać stron, by połączyć kropki i odnaleźć się w nowym etapie życia
głównej bohaterki.
Aniela otrzymuje posadę w szpitalu w Sochaczewie,
który jest rodzinnym miastem męża. Niestety nie ma już babci, nie ma już mamy,
za to ma jedną młodszą córeczkę, która jest przesympatyczna i starszą nastolatkę,
która zaczyna sprawiać wiele problemów i właśnie na nich skupiona jest większa część
książki.
Ponadto w życiu prywatnym Anieli nie bardzo się
układa. Mąż zajęty remontem domu oraz pracą, nie zwraca uwagi na żonę, która
coraz bardziej lgnie w ramiona przyjaciela ze studiów.
Feliks pomaga Anieli rozwikłać zagadkę
znalezionego klucza, który może mieć związek z tajemniczą śmiercią matki.
Aniela jest wręcz przekonana, że matka nie wtargnęła się na swoje życie, ale
ktoś jej w tym pomógł. Tylko kto? I jaką tajemnicę zabrała ze sobą do grobu?
Musiała być jednak ostrożna, bowiem nigdy nie wiadomo kto pracował dla partii.
Dzięki znajomością przyjaciela, udaje im się
wyjechać do Szwajcarii pod przykrywką wzięcia udziału w sympozjum. Mają
nadzieję, że znajdą bank w którym jest skrytka pasująca do klucza. Na miejscu
pojawiają się kolejne pytania i rozwiązanie tajemnicy nie jest takie proste.
Po powrocie do domu, pojawiają się kolejne
problemy z córką oraz pytanie, zadane przez Feliksa, na które Aniela musi
odpowiedzieć. Gdy już wie, co zrobić, sytuacja polityczna i pewne wydarzenia
zupełnie ją zaskakują.
Czy Aniela odnajdzie szczęście u boku mężczyzny,
który sprawia, że potrafi się śmiać? Czy uda im się poznać tajemnicę matki? Co
przyniesie los?
Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej. Bo mimo
tego wstępu, który trochę mnie zaskoczył, powieść jest naprawdę świetna i czyta
się super. Także z przyjemnością sięgnę po kolejny tom, by dowiedzieć się, co
będzie dalej?
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu
Skarpa Warszawska.
Recenzja tomu pierwszego: "Szepty sekretów".
Jeśli chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz