czwartek, 4 kwietnia 2024

"Dom w Krokusowej Dolinie" Halina Kowalczuk. Recenzja.

„Zacznij żyć chwilą, tym, co jest teraz i tutaj. Nie zamartwiaj się na przyszłość.”


Autor: Halina Kowalczuk

Tytuł: Dom w Krokusowej Dolinie

Wydawnictwo: Lucky

Data wydania: 22 - 01 - 2024

Liczba stron: 392

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

 

Anna nie miała łatwego startu w dorosłym życiu: po śmierci rodziców trafiła pod opiekę ciotki, u której nie zaznała miłości ani wsparcia. 

Z powodu narzucanych jej przez krewną ograniczeń straciła szansę na wielkie uczucie i karierę. Po dziesięciu latach nie widzi już dla siebie w przyszłości niczego poza szarą codziennością.

I właśnie wtedy, krótko po śmierci ciotki życie Anny całkowicie się odmienia. 

Kobieta otrzymuje niespodziewaną propozycję awansu w pracy, z którym wiąże się przeprowadzka na malownicze Podhale. Chwyta tę okazję i już kilka dni później mieszka w pięknym domu w Krokusowej Dolinie. Nie wie jednak, że jej przeszłość dogoni ją tam w całkiem zaskakujący sposób.

Kto stanie na progu jej nowego domu i nowego życia?
Czy nie będzie za późno na spełnianie marzeń?
I jaką rolę odegra w jej historii dawna legenda?


„Nigdy nie wiesz, co przyniesie jutro, i tego się trzymaj.”

 „Dom w Krokusowej Dolinie” Haliny Kowalczuk to pierwsza książką autorki, którą miałam okazję przeczytać i już wiem, że z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne. Klimat tej książki bardzo mnie oczarował.

Uwielbiam jak w powieści wplatane są legendy, pogańskie wierzenia, wiara w zabobony i tajemnice, które kryją w sobie dawne domy.

Anna Jegiel nie miała łatwego dzieciństwa. Po śmierci rodziców, opiekę nad nią przejęła despotyczna ciotka. Zawładnęła wszystkim co należało do rodziców Ani, uważając, że jej się to należy. Sprzedała dom, a pieniądze roztrwoniła na swoje potrzeby i wycieczki. Kiedy już się wyczerpały, zaczęła wydawać te, które Ani należały się po rodzicach, do momentu ukończenia szkoły. Dziewczyna, by utrzymać się na studiach musiała sobie dorabiać. Nawet gdy poszła do pracy, ciotka zabierała jej część pieniędzy, zostawiając nie wiele dziewczynie, bo przecież jej potrzeby są zdecydowanie większe. Znęcając się psychicznie nad dziewczyną, doprowadziła do tego, że Ania bojąc się ciotki, zerwała nawet z chłopakiem, którego tak bardzo kochała. A sama wpędzała się w poczucie winy, że tak musi być i nie zasługuje na szczęście. Dopiero po śmierci ciotki, odżyła. Jej życie zmieniło się o 180 stopni. Nie mając nad sobą tyrana, zaczęła dostrzegać uroki życia.

W pracy jej zasługi i zaangażowanie zostało dostrzeżone przez szefostwo i Ania dostała propozycję wyjazdu na Podhale do Krokusowej Doliny, gdzie właśnie szykowano do otwarcia nowy salon meblowy, a jej zaproponowano stanowisko dyrektorskie, plus służbowe auto oraz domek, który wynajęła dla niej firma. Prawie cały należał do niej. Wyjątek stanowił jeden pokój, który był zamknięty i należał do właściciela, który przyjeżdżał tam od czasu do czasu z Krakowa, gdzie mieszkał.

Ania nie mogła uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę. Bardzo polubiła to miejsce, spało jej się tam wyśmienicie i dom również ją polubił. Mimo iż wszyscy uważali, że w tym domu straszy, a turyści uciekali stamtąd w ciągu kilku dni w popłochu. Z tym domem wiązała się bowiem pewna tragiczna historia, której karę za te wydarzenia miały ponieść kolejne pokolenia.

Jaką rolę odegra w nim Anna, o tym będziecie musieli dowiedzieć się z książki. I kim jest tajemnicza zielarka Weronika z ogromnych rozmiarów kotem, który bardziej przypomina panterę i ma na imię Dragon?

Nie chcę Wam nic zdradzać, bo odbiorę Wam całą przyjemność. Powiem tylko, że poza pięknymi opisami Podhala, historią bohaterów nie zabraknie w niej również duchów, zjawisk paranormalnych i legend.

To wszystko tworzy piękną i baśniową scenerię z nutką grozy.

Książkę czytałam z zapartym tchem. Byłam bardzo ciekawa, jak to się wszystko potoczy. Nie mogłam się oderwać. A autorka zaskakiwała mnie coraz bardziej z każdą kolejną stroną.

Jeśli pozostałe książki Pani Hanny są pisane w tym samym klimacie, to koniecznie muszę jak najszybciej nadrobić moje zaległości czytelnicze. Bo jestem oczarowana tą powieścią i polecam Wam byście nie zwlekali dłużej i sięgnęli po tę książkę.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Lucky.



Jeśli podoba Wam się to o czym piszemy na blogu i chcielibyście nas wesprzeć, możecie postawić nam wirtualną kawę. Wystarczy kliknąć w poniższy link. 

POSTAW NAM KAWĘ

Każdą wypijemy z wielką przyjemnością i będzie to dla nas ogromna motywacja do dalszej pracy nad blogiem.

Z pozdrowieniami A&S.

 

 

1 komentarz:

  1. Nie znam twórczości tej autorki, ale mam wielką ochotę na przeczytanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie projekty i fotografie na tej stronie stanowią własność autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez naszej zgody jest zabronione. Copyright © 2018-2024 Anna&Sebastian