„Przeciwko sile zła istnieje siła oporu. Jestem ci bezgranicznie wdzięczny, bo przed chwilą dałaś mi odpowiedź na moje pytanie: „Za co i za kogo się bijemy?”. Otóż bijemy się za katowanych w Cytadeli i carskich więzieniach patriotów, za pędzonych na Sybir kobiet, dzieci i mężczyzn, za naszych powstańców, wieszanych i rozstrzeliwanych. Walczymy, aby takie kobiety jak ty, Zosia, Emilka czy pani Salomea żyły w wolnej Polsce.”
Autor: Elżbieta Gizela Erban
Tytuł: W okowach mroku
Cykl: Kochankowie
Burzy, tom 8
Wydawnictwo: Videograf S.A.
Data wydania: 30 - 01 - 2024
Liczba stron: 384
Gatunek: powieść historyczna
W ósmym tomie cyklu – W okowach mroku – po śmierci
Borutyńskich i zesłaniu Emilki pogrążona w rozpaczy Nina boi się, że w pobliżu
czyha donosiciel, który sprowadzi na jej bliskich kolejną tragedię.
Na domiar złego młoda dziedziczka wciąż nie wie,
co się dzieje z jej mężem, a August Starewicz dopuszcza się szantażu, żądając
przekazania mu spadku po pani wojewodzinie. Kiedy w końcu do pałacu dociera
list od hrabiego Klonowieckiego, Nina musi się domyślić, co Aleks chciał
przekazać w zaszyfrowanej wiadomości.
Mimo iż pani hrabina ma dopiero osiemnaście lat,
czuje się rozgoryczona i jest zmęczona przeciwnościami losu, które spadają na
nią raz po raz. Otuchą napełnia ją tylko widok własnej ziemi i efektów jej
dobrego gospodarzenia, które zapewniają jej szacunek okolicznych mieszkańców.
Życie pozornie toczy się normalnym rytmem, wciąż
jednak codzienność naznaczają echa toczących się walk. Sytuacja powstańców,
którzy stale borykają się z brakami w zaopatrzeniu i przepychankami wśród
przywódców frakcji Białych i Czerwonych, nie napawa optymizmem.
Jednak Nina nie zamierza się poddać i w obronie
swoich dwóch największych miłości, męża i Makowa, gotowa jest niemal na
wszystko…
„Starodawnym obyczajem idziemy do walki, pozostawiając bez żalu swoje bogactwa, i jeśli trzeba oddać życie za ojczyznę, umieramy godnie.”
„W okowach mroku” to już ósme spotkanie z bohaterami
serii Kochankowie Burzy. Każdy z tomów czytam z wielkim przejęciem. Bardzo
zżyłam się bohaterami i przeżywam każdą porażkę, każdą śmierć tak, jakby to
byli moi przyjaciele.
Wojna jest okrutna, ale okrutni są też ludzie,
którzy dopuszczają się tak haniebnych czynów. „Życie” przystało dla niektórych
mieć wartość. Człowiek – człowiekowi potrafi je odebrać w najokrutniejszy
sposób, niekiedy bez powodu. Za to, że ktoś komuś stanął na drodze, bo znalazł
się w nieodpowiednim miejscu i czasie.
„Pociesz się, że nie ty jedyna cierpisz. W tym kraju nie ma prawie rodziny, która by nie opłakiwała swoich najbliższych. Ileż dzieci utraciło ojców, ile żon straciło mężów, a matek synów…”
Nina nie może pogodzić się, że kolejne jej bliskie
sercu osoby musiała pochować. Po śmierci Jasia i wujostwa Borutyńskich, a także
wojewodziny, nie może się pozbierać. Choć wie, że żałoba nie może trwać w
nieskończoność, bo musi stawić czoła kolejnym problemom. Starewicz nie chce tak
łatwo oddać, co uważa, że należne jest jemu. A jest zdolny do wszystkiego co
podłe, nawet zbratać się z Rosjanami. W dodatku, Nina musi bardzo uważać,
bowiem prawdopodobnie w jej kręgu jest donosiciel.
Sytuacja z każdym dniem staje się coraz bardziej
napięta, a Moskale zbliżają się coraz bliżej Makowa. Dla osiemnastoletniej
dziewczyny, która zamiast korzystać z życia, każdego dnia musi o nie walczyć i
walczyć o swój ukochany Maków, to ogromny ciężar. Ale skrzydeł dodaje jej
miłość do Aleksa. Każda informacja, że nic mu nie jest dodaje jej skrzydeł i
pozwala się nie poddawać. Mimo iż nie rozumie, dlaczego mąż nie zrezygnuje z
walk, które według niej są przegrane, to bardzo go wspiera i nie przyznaje się
do swojego zdania. Najtrudniejsze zadanie jednak przed nią.
„Uwierz mi przyjacielu, że czasem same wolałybyśmy oberwać kulą niż tygodniami wyglądać wiadomości od męża, zamartwiać się brakiem listu i umierać z niepokoju. Takie troski skracają życie równie skutecznie, jak cios bagnetem.”
Czy słowa Proboszcza, że niedługo zostanie wystawiona
na próbę się spełnią? Co takiego się wydarzy i z czym Nina będzie musiała się
zmierzyć?
„Kochała męża, wielbiła ziemię, po której stąpał. W zamian jednak musiała być pewna jego miłości, bo w przeciwnym razie mogło zabraknąć siły i woli do walki z przeciwnościami losu.”
Ta jak i poprzednie części nadal utrzymane są na
wysokim poziomie. Historia Niny i Aleksa, przeplatana jest wydarzeniami
historycznymi i nie sposób się przy niej nudzić. Wszystko jest wręcz tak
dopieszczone i dopracowane, że zaczynając czytać tę książkę, nie sposób się od
niej oderwać. Bohaterowie stali mi się bardzo bliscy i z ogromnym wzruszeniem
czytam o ich losach.
Jestem zachwyconą tą serią i z wielką
przyjemnością sięgam po każdy kolejny tom. Czując wielki smutek, że powoli saga
ta zbliża się ku końcowi, zostały jeszcze trzy tomy do końca. Seria naprawdę jest
jedną z niewielu, która wręcz zachwyca czytelnika każdą stroną i pięknym
językiem. Być może dlatego, tak bardzo lubię sięgać po kolejne części.
„Inteligentnym nie można tak sobie zostać. Trzeba się nim urodzić po co najmniej trzech, czterech pokoleniach ludzi wykształconych, mających korzenie szlacheckie. To my jesteśmy tym pniem, z którego wyrasta tradycja i kultura narodu. Mniejsza z tym, czy ten pień jest zdrowy, czy spróchniały, ale bez wątpienia stanowimy elitę narodu, bo to my tworzyliśmy historię tego kraju.”
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu
Videograf S.A.
Każdą wypijemy z wielką przyjemnością i będzie to dla nas ogromna motywacja do dalszej pracy nad blogiem.
Z pozdrowieniami A&S.
Ostatnio powoli poszerzam swoją książkową strefę komfortu i tak sobie myślę, że chętnie sięgnę po pierwszy tom tej serii - tak z czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńLubię takie historie, ale z racji, że to ósmy tom, to raczej nie uda mi się nadrobić całej serii.
OdpowiedzUsuń