„Wioska to spełniające się marzenia o krainie, w której cuda dzieją się tylko raz w roku. (…) To czas pełen magii i dziecięcej radości, za którym każdy z nas, choć czasami nie chce się przyznać, tak naprawdę tęskni.”
Autor: Aleksandra Rak
Tytuł: Wioska małych cudów
Wydawnictwo: Flow
Data
wydania: 13
- 11 – 2024
Liczba
stron: 400
Gatunek: powieść obyczajowa, romans
Magiczne miejsce w urokliwej zimowej scenerii, roziskrzone tysiącami migoczących świateł i otulone odurzającym zapachem świerka, cynamonu i pomarańczy.
Witajcie w krainie, gdzie wszystko wydaje się
możliwe, a oczekiwanie na cud rozgrzeje nadzieją nawet najbardziej oziębłe
serca.
Tuż po Wszystkich Świętych w ogólnopolskiej gazecie pojawia się artykuł
informujący o otwarciu Wioski Małych Cudów. Na to wydarzenie wszyscy czekają z
niecierpliwością, a zdobycie wejściówki wydaje się wręcz niemożliwe. W ofercie
jest bowiem wiele atrakcji, takich jak wystawa lodowych rzeźb, pieczenie
pierników i warsztaty tworzenia ozdób, w tym cudownej miniatury w kuli
śnieżnej.
Felicja jest zaangażowana w przedświąteczny projekt, odkąd pamięta. To ich
rodzinna tradycja – w okresie od listopada do grudnia sprawiają, że na twarzach
wielu dzieci gości uśmiech. Ten rok będzie dla niej jednak zupełnie inny,
przepełniony smutkiem i tęsknotą za kimś, kto bez ostrzeżenia zniknął z jej
życia.
Natomiast Zosia wygrywa bilet do Wioski, wysyłając list do redakcji magazynu. Wraz z bliskimi przyjeżdża tam z nadzieją, że spełni się jej największe marzenie, którego za nic nie chce nikomu zdradzić. Inaczej jest z Anielą, która pracuje w Wiosce już od wielu lat i jest dobrym duchem tego magicznego zakątka. Nic więc dziwnego, że kiedy zmierza on nieuchronnie ku katastrofie pod szyldem „W tym roku nie będzie Mikołaja”, wzywa na pomoc swojego siostrzeńca. Zjawia się on wraz ze swoją partnerką i postanawiają, że ten czas będzie dla nich obojga niezapomniany. Aniela, choć dostrzega w ich związku mnóstwo zgrzytów, nie wtrąca się w sprawy młodych, tęsknym wzrokiem spoglądając w stronę opiekuna lodowiska...
„Wyobraźnia dzieci była wolna, tak jak one. Niespaczona jeszcze wymaganiami świata i innych ludzi. Nikt nie mówił im: „Tak musi być, i koniec”, a jeśli próbował, to one wciąż miały odwagę kłócić się o swoje racje. Zazdrościła im tej siły i wiary w to, że wszystko można osiągnąć. I tej odwagi, by po to „wszystko” sięgać.”
Chcielibyście przenieść się do miejsca, gdzie na
moment poczulibyście się dzieckiem? Gdzie, na nowo zagościłaby w was dziecięca
radość, a wszystkie troski rozpłynęły się niczym sen?
Takie właśnie miejsce stworzyła autorka książki „Wioska małych cudów” Aleksandra Rak. I choć trosk w niej nie brakuje w świecie dorosłych, bo wiadomo, że nie tak łatwo odciąć się od spraw przyziemnych, to ta dziecięca wiara, że wszystko będzie dobrze i zdarzy się cud, pozwoli nam przypomnieć sobie, jak wspaniale było, będąc dzieckiem. I jak wiele rzeczy, które nas otaczają, z pozycji dziecka wyglądają zupełnie inaczej, bajkowo… pięknie… prosto…